fot. pixabay.com

Od 25 września osoby zgłaszające nieprawidłowości w kontekście związanym z pracą, zyskają ochronę przed działaniami odwetowymi, np. zwolnieniem z pracy. Status sygnalisty jest przyznawany w momencie dokonania zgłoszenia. Tożsamość takiej osoby musi być zachowana w tajemnicy.

Ustawa o ochronie sygnalistów będzie wchodziła w życie etapami. Państwowa Inspekcja Pracy zaznacza, że od 25 września 2024 r. osoby zgłaszające nieprawidłowości zyskają ochronę, natomiast przepisy określające zasady składania przez nich zgłoszeń o nieprawidłowościach będą wchodziły w życie w późniejszych terminach. Nowe procedury zaczną więc w pełni obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2025 r.

Z przepisów ustawy wynika, że firmy zatrudniające co najmniej 50 osób (niezależnie od umowy) są zobowiązane do wdrożenia procedury zgłoszeń wewnętrznych i stworzenia kanałów do ich przyjmowania.

Wyjątkiem są m.in. podmioty działające w sektorze finansowym (np. banki), które mają obowiązek stworzenia kanałów zgłoszeń w każdym przypadku. Nie dotyczy to też działalności w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, bezpieczeństwa transportu i ochrony środowiska oraz jednostek organizacyjnych gminy lub powiatu liczących mniej niż 10 tys. mieszkańców.

Sygnalistą może być każda osoba narażona na działania odwetowe po dokonaniu zgłoszenia, niezależnie od podstawy i formy świadczenia pracy. Taka sama pomoc będzie przysługiwała również osobie pomagającej sygnaliście i osobie z nim powiązanej. Działania odwetowe mogą polegać np. na pozbawieniu awansu, podwyżki, nagrody lub w skrajnych przypadkach zwolnieniu z pracy.

Resort pracy podkreślił, że status sygnalisty jest przyznawany w momencie dokonania zgłoszenia. Tożsamość takiej osoby musi być zachowana w tajemnicy. Do firmy należy decyzja, czy przyjmowane będą anonimowe zgłoszenia.

W ciągu siedmiu dni od zgłoszenia sygnalista powinien otrzymać potwierdzenie, że jego zawiadomienie zostało przyjęte. Następnym krokiem jest podjęcie przez pracodawcę działań następczych, które najczęściej polegają na wszczęciu postępowania wyjaśniającego.

- Ustawa nie narzuca szczegółowych reguł dotyczących powołania komisji, czy zespołu do zbadania sprawy, ale w praktyce rozpoznanie zgłoszeń będzie wyglądało podobnie jak w przypadku procedury antymobbingowej - wyjaśniła w rozmowie z PAP radca prawny dr Monika Wieczorek.

Zwróciła uwagę, że w ustawie nie ma też wymogu, ile ma trwać postępowanie wyjaśniające. W ciągu trzech miesięcy sygnalista powinien otrzymać informację zwrotną na temat planowanych lub podjętych działań następczych w związku ze zgłoszeniem i powodów takich działań. Nie musi to jednak oznaczać zakończenia rozpoznawania zgłoszenia, chociaż rekomenduje się tu szybkie i sprawne działanie.

W katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia, znalazły się m.in.: korupcja, przeciwdziałanie praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu; bezpieczeństwo produktów i ich zgodności z wymogami; bezpieczeństwo transportu; ochrona środowiska; zdrowie i dobrostan zwierząt; zdrowie publiczne; ochrona konsumentów; ochrona prywatności i danych osobowych; bezpieczeństwo sieci i systemów teleinformatycznych, a także konstytucyjne wolności oraz prawa człowieka i obywatela.

Wieczorek zaznaczyła, że choć na etapie prac parlamentarnych ostatecznie wykreślono prawo pracy z katalogu obszarów zgłoszeń, to pracodawca może je uwzględnić w procedurze zgłoszeń wewnętrznych.

- Ustawa zezwala na to, żeby pracodawca umożliwił zgłaszanie naruszeń regulacji wewnętrznych lub standardów etycznych. Należą do nich m.in. polityki antymobbingowe i antydyskryminacyjne. Jeżeli taka już w firmie działa, to można do zgłaszania tego rodzaju naruszeń stosować procedurę zgłoszeń wewnętrznych na podstawie ustawy o ochronie sygnalistów - wskazała Wieczorek.

Oprócz zawiadomienia wewnętrznego zgłaszający może skorzystać z dwóch innych opcji sygnalizowania. Pierwsza to zgłoszenie zewnętrzne do Rzecznika Praw Obywatelskich lub organu publicznego. Zgodnie z ustawą ta możliwość wejdzie w życie od 25 grudnia. Druga to ujawnienie publiczne, np. poprzez media albo serwisy społecznościowe.

Ministerstwo pracy wskazało jednak, że dokonanie ujawnienia publicznego nie powinno być pierwszym krokiem. Resort zaznaczył, że w razie braku zaufania do pracodawcy powinno zostać dokonane zgłoszenie zewnętrzne do organu publicznego lub dokładana weryfikacja zasadności skorzystania z kanałów wewnętrznych.

PAP/mt