Drogi wodne w woj. zachodniopomorskim od poniedziałku będą zamknięte dla żeglugi - przekazała w sobotę prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Joanna Kopczyńska podczas sztabu kryzysowego.
- Od 23 września wszystkie drogi wodne będące w administracji RZGW Szczecin zostaną całkowicie zamknięte dla żeglugi - powiedziała Kopczyńska. Jak dodała, razem z wojskiem dokonano pełnej inspekcji wałów przeciwpowodziowych na granicznym odcinku rzeki Odry. - To jest obszar, który jest w pierwszym miejscu narażony na przejście fali powodziowej. Nie ma sygnałów, żeby coś było nie w porządku, wszystko jest przygotowane - zaznaczyła prezes Wód Polskich.
Odnosząc się do sytuacji w Prawikowie (powiat wołowski, woj. dolnośląskie), gdzie ze względów bezpieczeństwa wycofano wojsko z prac przy wale przeciwpowodziowym, Kopczyńska powiedziała, że Prawików jest na tzw. wysoczyźnie. - Jeśli zaleje, to zaleje leśniczówkę i las. Takie informacje mam z nadzoru wodnego - powiedziała.
Kopczyńska poinformowała też, że w południe odbędzie się spotkanie z przedstawicielami Tauronu w sprawie zbiornika Lubachów (administrowany przez Tauron), który poprzedza zbiornik Mietków. - Będziemy dyskutować na temat odpływu ze zbiornika, w jaki sposób dalej tym zarządzać - dodała.
Prezes poinformowała też, że polder Buków pracuje normalnie, jest zapełniony w 25 procentach. Natomiast zbiornik Racibórz Dolny ma minimalny odpływ, jest napełniony w połowie.
Zbiorniki Otmuchów i Nysa zrzucają bardzo niewiele wody i mają rezerwy powodziowe. Wszystkie poldery wokół Wrocławia pracują normalnie.
- W Brzegu Dolnym jest niewielka tendencja spadkowa, a jeśli chodzi o Głogów to jest tendencja wzrostowa, ale brak zgłoszeń incydentów w tej okolicy - powiedziała Kopczyńska.
Dodała, że ewentualne incydentalne przecieki są usuwane na bieżąco.
PAP/zn