fot.PAP/EPA/Teresa Suarez

W Parlamencie Europejskim w Strasburgu rozpoczęło się we wtorek rano spotkanie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen z liderami grup politycznych. Według źródeł PAP von der Leyen uda się przedstawić na nim zarówno strukturę, jak i pełny skład nowej KE.

Do ostatniej chwili nie było jasne czy szefowa KE nie będzie zmuszona przedstawić na posiedzeniu przewodniczących grup politycznych PE jedynie ogólnego składu nowej Komisji. To dlatego, że Słowenia nie zdążyła na czas zatwierdzić nowej komisarki. Zgodnie z regulaminem europarlamentu, żeby instytucja mogła ruszyć z procedurą zatwierdzania nowych komisarzy musi otrzymać pełną listę nowego składu KE, CV kandydatów i ich oświadczenia majątkowe.

Sprawę opóźnił konflikt słoweńskiej opozycji z rządem. Co prawda kandydaturę byłej ambasadorki Marty Kos rząd Słowenii zaaprobował jednogłośnie, ale zgodnie z procedurami, aby otrzymać zielone światło musi ona przejść wysłuchanie przed komisją parlamentarną. Sama decyzja komisji nie jest dla rządu wiążąca, więc nawet jeśli będzie negatywna, rząd nadal może utrzymać kandydaturę Kos, ale wysłuchanie już jest obowiązkowe. Komisja miała zebrać się w ubiegły piątek, ale jej władze należące do obozu byłego premiera Janeza Janszy, przesunęły posiedzenie. Sam Jansza domagał się od premiera Słowenii Roberta Goloba opublikowania listu od szefowej KE, w którym ta domagała się rezygnacji poprzedniego słoweńskiego kandydata na komisarza Tomaża Vesela.

Jak jednak dowiedziała się wtorek rano PAP ze źródeł unijnych, konflikt ze Słowenią udało się zażegnać. Von der Leyen miała przekazać słoweńskiemu parlamentowi list, który wcześniej wysłała do Goloba. "Tym samym spełniła żądania opozycji i zdjęła z premiera obowiązek publikowania dokumentu" - powiedział rozmówca PAP. Samo wysłuchanie Kos w komisji parlamentarnej ma odbyć się w środę, więc już po spotkaniu w PE, ale według źródeł PAP sprawa proceduralnie została rozwiązana tak, że premier Słowenii przekazał von der Leyen intencję powołania Kos na komisarza. To pozwoli szefowej KE na przedstawienie tek wszystkich komisarzy.

W poniedziałek rano, na kilka godzin przed rozpoczęciem sesji plenarnej w Strasburgu, swoją rezygnację za stanowiska oraz z walki o reelekcję do KE ogłosił Francuz Thierry Breton. Dotychczasowy komisarz ds. rynku wewnętrznego zarzucił von der Leyen, że obiecała francuskim władzom lepszą tekę w zamian za wycofanie jego kandydatury. Prezydent Francji Emmanuel Macron zaproponował by nowym komisarzem UE został ustępujący szef MSZ Stephane Sejourne. Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ma on otrzymać stanowisko wiceprzewodniczącego KE; to nie było przewidziane dla Bretona.

PAP