fot. arch.prk24

Decyzja rządu Niemiec o wprowadzeniu kontroli na wszystkich granicach państwowych oraz plany opozycyjnej CDU zawracania z granicy nawet tych uchodźców, którzy proszą o azyl, grozi poważnym konfliktem z Polską - ostrzega „Die Welt”.

Autor relacji opublikowanej w internetowym wydaniu dziennika, Philipp Fritz przypomniał o incydencie, do którego doszło na niemiecko-polskiej granicy w czerwcu. Niemiecka policja odesłała wówczas grupę uchodźców z Afganistanu do Polski, nie konsultując tej akcji ze stroną polską.

Postępowanie niemieckich policjantów wywołało oburzenie w mediach społecznościowych i spowodowało straty w relacjach polsko-niemieckich - ocenił Fritz. „W oczach wielu Polaków wyglądało to tak, jakby Niemcy bez żadnych konsultacji odesłali nielegalnych imigrantów” - czytamy w „Die Welt”.

Fritz przypomniał, że premier Donald Tusk nazwał incydent „nieakceptowalnym” i zapowiedział, że będzie o tym rozmawiał z kanclerzem Olafem Scholzem.

Incydent ten jest, zdaniem autora, przykładem „sprzeczności” w podejściu Polski do kwestii migracji. „Z jednej strony polscy politycy piętnują niemiecką politykę migracyjną i domagają się twardszego podejścia do uchodźców, licząc na to, że doprowadzi to do ograniczenia strumienia nielegalnych imigrantów zmierzających przez polsko-białoruską granicę do UE. Z drugiej zaś skarżą się na odsyłanie imigrantów z Niemiec do Polski” - czytamy w „Die Welt”.

Jeżeli CDU przeforsuje swoje pomysły, to dojdzie do dalszego zaostrzenia relacji polsko-niemieckich - ostrzega Fritz. Chadecy opowiadają się za zawracaniem z granicy także tych cudzoziemców, którzy chcą wystąpić w Niemczech o azyl. Zgodnie z umową z Dublina, wniosek o azyl powinien zbadać ten kraj UE, do którego imigrant dotarł w pierwszej kolejności.

Publicysta „Die Welt” zaznaczył, że premier Tusk uznał niemieckie plany za „nie do zaakceptowania” i zapowiedział konsultacje z innymi sąsiadami Niemiec. Gdyby plany CDU weszły w życie, Polska musiałaby przyjmować „miesiąc w miesiąc” tysiące osób. Trudno sobie wyobrazić, że Polska to zaakceptuje - uważa autor artykułu. Powodzenie niemieckiego planu byłoby uzależnione od tego, czy Polska uniemożliwi zawróconym imigrantom ponowne przedostanie się do Niemiec. „Poważny polityczny spór byłby zaprogramowany” - ostrzegł Fritz.

Możliwe byłoby także zaostrzenie przez Polskę kontroli granicy z Białorusią, aby powstrzymać imigrantów przed przemieszczaniem się przez terytorium Polski w stronę Niemiec. Autor zaznaczył, że tworzenie specjalnych stref, pozwolenie na użycie broni czy wypychanie imigrantów na drugą stronę granicy są sprzeczne z prawem europejskim, jednak Komisja Europejska toleruje działania polskich władz.

PAP/zas