fot. Małgorzata Abramowicz/prk24

Sukienki, swetry, buty, torebki, biżuteria, kapelusze, niektóre nigdy nie noszone, inne wygrzebane z babcinej szafy - w kołobrzeskim Adebarze zaczęło się dwudniowe wydarzenie „Jestem eco, jestem vintage”.

Akcja polega na wymianie bądź sprzedaży niepotrzebnych ubrań. Jak powiedziała Claudia Rubanowicz, pomysłodawczyni i współorganizatorka „Jestem eco, jestem vintage” celem przedsięwzięcia jest szerzenie świadomości ekologicznej połączone z apelowaniem o zaprzestanie niepotrzebnego kupowania nowej odzieży.

- Firmy starają się być eko i zmniejszać impakt na środowisko, ale w dalszym ciągu mamy do czynienia z rosnącym problemem - tłumaczy Claudia Rubanowicz. - Jeśli coś jest dobre jakościowo, to tego nie wyrzucajmy. Niech mama przekaże ubranie córce, koleżanka - koleżance. Te rzeczy, w innych rękach, dostaną „drugie życie”.

Wydarzenie zorganizowane zostało po raz pierwszy i od razu spotkało się z ogromnym zainteresowaniem kołobrzeżan. Jedną z uczestniczek jest pani Dorota, która chciałaby w przedsięwzięcie zaangażować seniorów. - To jest fajna impreza, nie tylko dla młodych - stwierdziła.

„Jestem eco, jestem vintage” zakończy się w sobotę rozstrzygnięciem konkursu na najlepszą stylizację oraz pokazem mody w duchu vintage. - Zgłosiło się 16 modelek, od 13. do 70. roku życia. Bawimy się modą, a wiek nie gra roli. Trzeba być otwartym na modę, zmiany, drugą kobietę i spędzić czas w miłym, kobiecym towarzystwie - podkreśliła Claudia Rubanowicz.

Organizatorki zapowiedziały już kolejne edycje tej ekologicznej akcji.

ma/zas

Posłuchaj

uczestniczka akcji Claudia Rubanowicz, pomysłodawczyni i współorganizatorka akcji (cz.2) Claudia Rubanowicz, pomysłodawczyni i współorganizatorka akcji (cz.1)