Krzysztof Śmiszek ocenił, że należy sprawdzić, czy uczelnia nie była otoczona ochronnym parasolem: - Jest to szkoła, która została objęta działaniami Centralnego Biura Antykorupcyjnego pod nadzorem prokuratury. Państwo, które tolerowało przez lata taką uczelnię, miało prawdopodobnie pełną wiedzę (o jej działalności - red.). To skandal. Nadzór na uczelniami wyższymi sprawuje odpowiednie ministerstwo. Mam wrażenie, że ta szkoła była otoczona jakimś ochronnym parasolem.
- Jeżeli potwierdzą się zarzuty o przestępczej działalności w uczelni, to będzie trzeba występować o unieważnienie dyplomów na drodze sądowej. Jednak o tym zdecyduje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego - dodał minister Krzysztof Śmiszek, który w czwartek gościł w słupskim ratuszu, gdzie spotkał się z młodzieżą słupskich szkół.
jż/ar