Gościem porannego „Studia Bałtyk” był Stanisław Gawłowski, senator Platformy Obywatelskiej, przewodniczący senackiej Komisji Klimatu i Środowiska. W rozmowie z Anną Popławską mówił m.in. o sytuacji w Orlenie i raporcie NIK nt. fuzji z Lotosem oraz budowie elektrowni atomowej. Odpowiedział też na pytanie, czy w połowie roku czeka nas wzrost rachunków za prąd.
Senator bardzo krytycznie odniósł się do sytuacji w Orlenie. Mówiąc o raporcie NIK, który wskazywał na liczne nieprawidłowości podczas fuzji Orlenu z Lotosem, podkreślił, że w tej sprawie składał zawiadomienie do prokuratury, jednak przez długi czas nie doczekał się żadnej reakcji ze strony śledczych. - Liczę na to, że prokuratura będzie stawiać zarzuty w sposób właściwy i ludzie, którzy są to odpowiedzialni, poniosą za to odpowiedzialność karną - stwierdził senator.
Odpowiadając na zarzut PiS, że w czasie poprzednich rządów koalicji PO i PSL doszło do zaniedbań ws. budowy elektrowni atomowej senator podkreślił, że to wówczas doszło do wyboru lokalizacji inwestycji (Choczewo). - Za rządów Platformy Obywatelskiej powstał dokument strategiczny, czyli Polski Program Energetyki Jądrowej - przypominał, dodając, że PiS bazując na tym, co wypracowali poprzednicy, podjął temat budowy elektrowni atomowej dopiero, gdy rozpoczął się „poważny kryzys energetyczny”.
Mówiąc o zamrożeniu cen energii elektrycznej do połowy roku i ewentualnej dalszej ochronie odbiorców przed wzrostem cen Stanisław Gawłowski powiedział: - Cały system ochrony będzie tak skonstruowany, że Polacy nie zapłacą więcej za energię elektryczną.
Senator nie zaprzeczył, że jest krytycznie nastawiony do obecnego prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego. Zaważyła na tym postawa Piotra Jedlińskiego i jego odwrócenie się od partii, „dzięki której został prezydentem” i nawiązanie współpracy z PiS oraz sposób zarządzania miastem, który pozostawia, zdaniem senatora, wiele do życzenia.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
ap/zas