Kilka tysięcy artefaktów po obozie jenieckim Stalag Luft 4 odkryto podczas prac archeologicznych na jego terenie. Obóz znajdował się w Modrolesie pod Tychowem. Dziś w Koszalinie zaprezentowano wstępne wyniki prac, które trwają od 2018 roku.
Paweł Urbaniak z Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu, które kieruje pracami przypomniał, że w obozie przebywało wiele tysięcy jeńców: - Obóz przeznaczony był dla ok. 10 tys. osób, ale cały czas był rozbudowywany. Trafiali do niego lotnicy ze wszystkich terenów okupowanych. Zaznaczył również, że jednymi z najcenniejszych znalezisk są nieśmiertelniki: - Zawierają one imię, nazwisko, numer żołnierza, czasem też wyznanie. Dzięki nim możemy dotrzeć do rodzin jeńca.
Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu podkreślił, że podczas prac znaleziono wiele elementów związanych z polskimi żołnierzami: - Mamy również polskie artefakty, zarówno przedwojenne guziki, jak i kuricę. Najważniejszym naszym zadaniem jest, by ustalić wszystkich polskich jeńców, którzy tam byli.
W badaniach uczestniczy również - wraz z zespołem - prof. Andrzej Osowski z Katedry Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Ten zespół stara się odnaleźć cmentarz przyobozowy: - Do dzisiaj tak naprawdę nie wiemy, gdzie znajdował się ten cmentarz. Mamy pewne typowania, lecz ustalenie dokładnej lokalizacji jest bardzo trudne. Nie był on duży.
Obóz Stalag Luft IV funkcjonował od maja 1944 do lutego 1945 roku, kiedy to władze niemieckie podjęły decyzję o ewakuacji jeńców, co oznaczało ich morderczy marsz przez niemal tysiąc kilometrów. Został on później nazwany „marszem śmierci”.
kk/aj
