Rzecznik rządu, słupski poseł Prawa i Sprawiedliwości był gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Anną Popławską mówił między innymi o nadchodzącym, pierwszym w nowej kadencji posiedzeniu Sejmu.
13 listopada rozpocznie się pierwsze posiedzenie Sejmu X kadencji. Wówczas powinien zostać wybrany nowy marszałek Sejmu. Piotr Müller odniósł się do pomysłu, który padł w rozmowach koalicyjnych pomiędzy KO, Trzecią Drogą i Lewicą - aby funkcja marszałka Sejmu była rotacyjna.
- W polskiej tradycji parlamentarnej tego typu sytuacji jeszcze nie było. Ten pomysł pokazuje jednak brak zaufania między potencjalnymi koalicjantami. To działania Donalda Tuska, mające na celu niedopuszczenie do sytuacji, w której jeden z koalicjantów ma na tyle wysoką pozycję, by blokować pewne rozwiązania. Marszałek rotacyjny zmniejszałby ich rolę - zaznaczył.
Pytany, komu - jego zdaniem - prezydent powierzy misję tworzenia rządu, słupski poseł odpowiedział: - Ta decyzja jeszcze przed panem prezydentem. Jeszcze w przyszłym tygodniu możliwe są rozmowy partii politycznych z głową państwa. Z jednej strony opozycja deklaruje, że ma większość parlamentarną, a do tej pory nawet nie jest w stanie wskazać kandydata na marszałka Sejmu. Dlatego nie byłbym pewien, czy umowy koalicje są dograne. A myślę, że prezydent decyzję uzależnia przede wszystkim od tego.
Rzecznik rządu odniósł się także do słów polityków opozycyjnych, według których - w kontekście m.in. budowy CPK - obecny rząd powinien wstrzymać się od podejmowania strategicznych decyzji. - My nie mamy zamiaru działać przeciwko interesom naszego kraju. Ustawa o CPK obliguje rząd do podejmowania określonych działań. Przepisy są jasne: mamy obowiązek kontynuowania prac na rzecz budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jeżeli przyszły rząd chce uderzyć w interesy naszego kraju, to niech podejmuje decyzje o zatrzymaniu tej inwestycji we własnym zakresie.
Słupski poseł zapewnił, że jeśli PiS przejdzie do opozycji, to będzie rozliczał nowy rząd z realizacji ich obietnic. - Przez ostanie lata pokazaliśmy, że można dotrzymywać słowa i wdrażać programy, i tak samo za te słowa, które padły w kampanii wyborczej, będziemy rozliczać nowy rząd.
Odnosząc się do publikacji „Prawdziwy Budżet”, według której finanse publiczne są w gorszej sytuacji niż deklaruje rząd, Piotr Müller powiedział: - Budżet po naszych rządach jest jednym z najlepszych w UE. Według Komisji Europejskiej mamy bardzo dobre wskaźniki makroekonomiczne. Opozycja miesza pojęciami związane z finansami i tworzy wrażenie, że sytuacja budżetowa jest zła, a ona w rzeczywistości jest bardzo dobra.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
