
Sebastian Banucha, absolwent mechatroniki prezentował sprzęt, jaki powstał na jego kierunku. To robotyczna ręka i robo-pies. - Kopia tej ręki została przekazana do chłopczyka, który nie ma w pełni wykształconych rąk, dłoni i ramion. Dzięki temu może różne rzeczy podnosić i podawać. Natomiast robo-pies służy studentom do nauki programowania konstrukcji i budowy serwonapędów - wyjaśnił.
Zdaniem dr Ewy Czerwińskiej z Katedry Inżynierii Biomedycznej młodych ludzi można zainteresować nauką, na przykład prezentując to, czego na co dzień nie widać: - W trakcie dzisiejszych zajęć przeprowadziliśmy różne testy, pokazując np. zanieczyszczenie butelek do picia wody. Zaprezentowaliśmy też grzyby pleśniowe, które są szkodliwe, ale można je wykorzystywać w przemyśle spożywczym.
Mury uczelni odwiedzali goście w różnym wieku. - Najbardziej podobały mi się roboty, pokaz laserów i ślady zwierząt. Fajnie, że można było wygrywać nagrody w różnych konkursach - powiedział jeden z najmłodszych uczestników festiwalu.
Zachodniopomorski Festiwal Nauki zorganizowano już po raz dwudziesty drugi.
kk/kp