fot. fb/Piłka Ręczna Koszalin

Szczypiornistki Młynów Stoisław Koszalin nie sprostały mistrzyniom Polski z Zagłębia Lubin i w kończącym 3. kolejkę rozgrywek ekstraklasy meczu, przegrały aż 22:35. Koszalinianki w tym spotkaniu prowadziły tylko raz, na samym początku po trafieniu Kristiny Kubisovej.

Po kilku minutach „Miedziowe” wyszły na prowadzenie 5:1 i mecz miały pod kontrolą - przyznała bramkarka Zagłębia Monika Maliczkiewicz. - Zagrałyśmy bardzo zespołowo. Każda z nas dołożyła coś od siebie, dzięki temu siły zostały rozłożone na całą drużynę. Początek gry był dobry, później popełniłyśmy kilka błędów i przytrafiło nam się trochę nieskuteczności, ale dałyśmy radę opanować stres i wygrać - relacjonowała bramkarka.

Anna Mączka, która dla Młynów Stoisław Koszalin zdobyła najwięcej - siedem - bramek, mimo porażki potrafiła dostrzec pozytywy w grze zespołu: - Popełniłyśmy za dużo błędów, jak na grę z klubem jakim jest Zagłębia Lubin. Bardzo się starałyśmy, zdobyłyśmy więcej bramek z lepszą skutecznością w ataku niż w poprzednich meczach, ale grając z mistrzyniami - to za mało - przyznała Anna Mączka.

Już w sobotę „siódemkę” Młynów Stoisław Koszalin czeka kolejny mecz. We własnej hali podejmować będą Piotrcovię Piotrków Trybunalski.

Po wtorkowej porażce koszalinianki z dwoma punktami zajmują ósme miejsce.

kk/lp

Posłuchaj

Anna Mączka
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Monika Maliczkiewicz
  • 00:00:00 | 00:00:00
::