fot. M. Tymiński/PUW w Gdańsku

Pomorski lekarz wojewódzki był gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Przemysławem Grabińskim skomentował przypadki zakażenia legionellą na południu Polski. Zachęcał też do stosowania działań profilaktycznych przeciwko m.in. COVID-19 czy grypie.

- Na Pomorzu nie powinniśmy się ich obawiać - powiedział dr Jerzy Karpiński, pytany o pojawiające się w Polsce przypadki zakażenia bakterią legionelli. - Takie zakażenia zdarzają się w miejscach, gdzie dochodzi do zaniedbań sieci wodociągowych. Pragnę uspokoić, że stacje sanitarno-epidemiologiczne prowadzą notorycznie kontrole i badają jakość wody - zapewnił i podkreślił, że legionellozą nie można zarazić się przez kontakt z człowiekiem.

Dodał, że pojawienie się bakterii ma przyczyny naturalne i nie jest niczym nowym. Zdaniem dr. Karpińskiego liczne zakażenia legionellą w Rzeszowie to natomiast efekt zbyt późnego rozpoznania przyczyny zagrożenia. - Jeśli ludzie korzystają z zakażonej wody przez dłuższy okres, to prowadzi to do takiej dramatycznej sytuacji. Jeżeli na bieżąco prowadzone są kontrole, wówczas do takiego zagrożenia nie dochodzi - podkreślił.

Pomorski lekarz wojewódzki zaapelował o stosowanie działań prewencyjnych także w naszych domach. - Największym problemem jest zalegająca woda. W momencie, kiedy ktoś nie korzysta przez dłuższy czas z instalacji wodnej, np. prysznica, powinien przed skorzystaniem przepuścić tę wodę - powiedział, dodając, że dotyczy to także m.in. akcesoriów ogrodowych.

Przyznał, że najbardziej zagrożone są osoby z osłabioną odpornością. - Młode osoby zazwyczaj przechodzą je bezobjawowo bądź z niewielkimi dolegliwościami. W przypadku osób z wielochorobowością i obniżoną odpornością, zagrożenie jest znacznie poważniejsze.

Pytany o zagrożenie związane z pojawieniem się nowych subwariantów COVID-19, dr Karpiński stwierdził, że dzięki odporności populacyjnej sytuacja w Polsce jest opanowana. Podkreślił przy tym, że nie należy lekceważyć zagrożenia. - Dla np. osób z wielochorobowością jakiekolwiek zakażenie może być groźne. W moim przekonaniu, takie osoby powinny przed sezonem jesiennym ponownie się zaszczepić, także przeciwko grypie.

- Mam nadzieję, że wszyscy już zrozumieli, że szczepienia są wielkim darem medycyny, który chroni nas przed ciężkimi powikłaniami. Dzięki nim ogarnęliśmy pandemię. Szczepionka nie jest niczym szkodliwym, to ona uczy naszą odporność, jak ma walczyć z określoną, bardzo groźną chorobą - podkreślił.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

pg/zn

Posłuchaj

Gość porannego „Studia Bałtyk”: dr Jerzy Karpiński