
Słupski poseł Nowej Lewicy był gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Anną Popławską skomentował m.in. zmiany w Ministerstwie Zdrowia. Mówił też o pracach nad listami wyborczymi do Sejmu i Senatu.
Zgodnie z opublikowanym wczoraj postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy, wybory do Sejmu i Senatu odbędą się 15 października. Według posła Marka Rutki wybór tej daty oznacza, że kampania wyborcza będzie wyjątkowo krótka i przez to bardzo dynamiczna. - Mam wrażenie, że nie będzie ona przyjemna i wiele elementów będzie opartych na kampanii negatywnej, a nie na faktach.
Pytany o kształt list wyborczych Nowej Lewicy do Sejmu Marek Rutka przekazał, że struktury wojewódzkie zarekomendowały go jako „jedynkę” w okręgu gdyńsko-słupskim. Dodał przy tym, że ostateczne decyzje podejmie zarząd krajowy partii. - Nie ukrywam, że to miejsce najbardziej by mnie satysfakcjonowało - dodał.
Parlamentarzysta mówił też o ustaleniach dot. paktu senackiego. Potwierdził, że posłanka Lewicy Magdalena Biejat wystartuje do Senatu z Warszawy. Odniósł się się też do propozycji, by na listach znalazł się Roman Giertych. - Cieszę się, że żadne z ugrupowań w pakcie senackim skutecznie nie zgłosiło Romana Giertycha. Wiemy jak wiele złego zrobił chociażby w systemie edukacji i że za skutki jego błędnych decyzji młodzież płaci do dziś. Giertych wprowadził też do polityki wiele osób, które teraz są politykami Konfederacji - powiedział. Pozytywnie ocenił natomiast obecność w pakcie byłego rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara.
Przekazał, ze względu na zmianę przepisów w związku z ogłoszeniem terminu wyborów, partia musiała odwołać trasę na Pomorzu. - Teraz inaczej wygląda sposób finansowania aktywności klubów parlamentarnych, ale jak tylko będzie to możliwe, to do niej wrócimy.
Pytany o kwestie ważne dla Pomorza Środkowego, jakie poseł będzie postulować podczas kampanii, Marek Rutka przekazał, że będzie to przede wszystkim ochrona zdrowia, walka z wykluczeniem komunikacyjnym oraz drożyzną. - Jestem też za tym, by jeden z urzędów centralnych miał swoją siedzibę w Słupsku, to jest dla mnie bardzo ważne miasto. Mam na myśli przede wszystkim urząd odpowiedzialny za zieloną energię, w randze np. ministerstwa.
Poseł skomentował także zmiany w Ministerstwie Zdrowia. Nowym szefem resortu została posłanka PiS Katarzyna Sójka. - Muszę przyznać, że tutaj każda zmiana byłaby zmianą na lepsze. Panią poseł znam z sejmowej komisji zdrowia i nie ma co ukrywać, że nie była specjalnie aktywna. Dla mnie ta decyzja jest gaszeniem pożaru przez premiera.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
Posłuchaj
Gość porannego „Studia Bałtyk”: Marek Rutka- 00:00:00 | 00:00:00