
Zapadła decyzja odnośnie skorygowania liczby polskich przedstawicieli w Parlamencie Europejskim. W przyszłych wyborach Polska zwiększy swoją liczbę reprezentantów w PE z 52 do 53 - przekazał w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
Piotr Müller poinformował, że o skorygowanie liczby mandatów w Parlamencie Europejskim zabiegali polscy przedstawiciele. - Jest zgoda w tym zakresie i Polska zwiększy swoją liczbę reprezentantów w Parlamencie Europejskim z 52 do 53, więc te zabiegi dotyczące korekty liczby okazały się skuteczne i w przyszłych wyborach będziemy mieli jednego posła do Parlamentu Europejskiego więcej - powiedział rzecznik rządu.
Kolejne wybory do PE odbędą się w czerwcu 2024 r. W kwestii ustalenia składu europarlamentu inicjatywa ustawodawcza należy do PE, a ostateczna decyzja wymaga jednomyślności państw członkowskich.
W związku z wyjściem z UE Wielkiej Brytanii kierownictwo PE zaproponowało w kolejnej kadencji zwiększenie mandatów dla niektórych państw. Wśród nich zabrakło jednak naszego i kilku innych krajów. Polska podjęła działania w celu zwiększenia liczby mandatów z uwagi na większy udział swojej ludności w populacji całej UE.
Według danych demograficznych w 2018 r. populacja Polski stanowiła 7,41 proc. populacji UE-28. Tymczasem według najnowszych danych to 8,41 proc. populacji UE-27, a zatem wzrost o 1 pkt proc. Dla porównania wśród państw członkowskich, które według pierwotnego projektu PE miałyby uzyskać jeden dodatkowy mandat, są m.in. Dania – 1,12 proc. populacji UE w 2018 r., obecnie 1,31 proc.; Austria – 1,71 proc. (2018), obecnie 2 proc.; Finlandia – 1,07 proc. (2018), obecnie 1,24 proc.
Dwa dodatkowe mandaty ma otrzymać Hiszpania - 9,08 proc. (2018), obecnie 10,6 proc. i Holandia - 3,36 proc. (2018), obecnie 3,96 proc.
Jednocześnie wśród dziewięciu państw UE, którym projekt PE przewiduje przyznanie jednego mandatu, są kraje, których wielkość bezwzględna populacji od poprzedniej decyzji Rady Europejskiej w 2018 r. nie zmieniła się (np. Słowacja) albo nawet spadła (Łotwa).
PAP/zn
