Zarząd firmy Scania postanowił zamknąć fabrykę w Słupsku. Proces likwidacji zakończy się w pierwszym kwartale przyszłego roku. Zwolnionych zostanie 720 pracowników, reszta załogi posiada prawa emerytalne.
Decyzję zarządu Scanii skomentowała Beata Chrzanowska: - Jest to bardzo niepokojąca sytuacja, która zachwieje rynkiem pracy w Słupsku. Przypominają mi się początki lat 90., kiedy moi rodzice stracili pracę w jednym momencie. Duże wyzwanie stoi przed Powiatowym Urzędem Pracy, aby pomóc załodze Scanii w znalezieniu nowego zatrudnienia.
- Z pewnością łatwiej znajdą zatrudnienie mniej wykwalifikowani pracownicy. Z tego, co wiem, już zgłaszają się do nich słupscy przedsiębiorcy. Gorzej wygląda sytuacja m.in. z inżynierami. Musimy pamiętać, że globalnie rynek motoryzacyjny jest w coraz gorszej kondycji. To pokłosie m.in. regulacji Unii Europejskiej ws. elektromobilności - dodał Adam Treder.
W dalszej części audycji radni opowiedzieli o przekształceniu Akademii Pomorskiej w Uniwersytet Pomorski oraz odnieśli się do finansowania Teatru Tęcza przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Podczas piątkowego spotkania Marek Rutka opowiedział również o przyjętej przez parlament nowelizacji ustawy o publicznym transporcie zbiorowym.
- Projekt tej ustawy złożyłem do marszałek sejmu w listopadzie ubiegłego roku. Dzięki zmianie przepisów, kierowcy autobusów, motorniczy oraz drużyny pociągów zyskają status funkcjonariusza publicznego. Ustawa jest pokłosiem napaści na tych pracowników, kiedy na przykład zwracają uwagę pasażerom. Od 7 czerwca ta grupa zawodowa będzie objęta ochroną państwa, podobnie, jak policjanci oraz ratownicy medyczni - zaznaczył polityk.
Więcej w poniższej rozmowie.
jż/mt