fot. Krzysztof Klinkosz/prk24
W piątek odsłonięto pamiątkową tablicę, która zawisła na budynku, w którym mieszkał ppłk. Wacław Nestorowicz ps. Kalina, żołnierz Narodowych Sił Zbrojnych, powojenny mieszkaniec Karlina. Przy cmentarzu ustawiono tablicę z życiorysem żołnierza, a miejscu jego pochówku stanął nowy nagrobek.

Jak zaznaczył Grzegorz Kozak, prezes okręgu Szczecin Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, dopiero niedawno lokalna społeczność dowiedziała się, jak ważny dla NSZ był były mieszkaniec Karlina. - To wybitna postać, wielki dowódca, nie tylko oficer wojny polsko-sowieckiej, dwukrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych, ale także komendant 13. okręgu NSZ, który miał pod sobą sześć tysięcy ludzi - mówił Grzegorz Kozak.

Zbigniew Pawlik, nauczyciel historii z Karlina, który zaangażował się w poznanie życia Wacława Nestorowicza wyjaśnił, że ten oficer NSZ przyjechał do Karlina w 1945 roku, uciekając przed komunistycznym aparatem bezpieczeństwa: - Uciekł na Pomorze Zachodnie, by chronić się przed UB. Zamieszkał w Karlinie. Został aresztowany jesienią 1950 roku i wywieziony do Białegostoku, gdzie go więziono. We wrześniu 1951 była następna amnestia i go wypuścili. Wrócił do Karlina, pracował w Kołobrzegu i Białogardzie. Zmarł w szpitalu w Białogardzie, a jego pogrzeb był bardzo skromny. Ta dzisiejsza uroczystość to takie drugie pożegnanie naszego bohatera.

W karlińskich uroczystościach licznie udziała wzięła młodzież. Wielu młodych ludzi przyznaje, że dopiero teraz poznało sylwetkę ppłk. Nestorowicza. - Ciekawa historia, a nigdy wcześniej jej nie słyszeliśmy. To ważna postać dla Karlina - usłyszeliśmy do nich.

kk/zas

fot. Krzysztof Klinkosz /prk24
fot. Krzysztof Klinkosz /prk24
fot. Krzysztof Klinkosz /prk24
fot. Krzysztof Klinkosz /prk24
fot. Krzysztof Klinkosz /prk24

Posłuchaj

Grzegorz Kozak, prezes okręgu Szczecin ZŻNSZ Zbigniew Pawlik, nauczyciel historii młodzi mieszkańcy Karlina