Kuchnia roślinna i wspieranie zwierząt. Wrócił projekt „Kuchnia społeczna”

- Zasada jest taka: przynosimy danie roślinne na wspólny stół. Jeśli nie przygotowujemy żadnego posiłku, wpłacamy określoną kwotę na wybrany cel - wyjaśniła Katarzyna Czarkowska, jedna z organizatorek wydarzenia, dodając jednocześnie, że „Kuchnia społeczna” jest również okazją do rozmowy i zainteresowania się losem zwierząt.

Oliwia Kasperska, założycielka Fundacji Koci Las z Koszalina zwróciła uwagę, że wydarzenie umożliwia spotkanie z ewentualnymi darczyńcami i wskazanie potrzeb. Przekazała, że siedziba, w której stacjonuje jej Fundacja, jest w bardzo złym stanie. - Woda leci po ścianach i podłogach. Obawiamy się, że zaleje nas i nasze koty. Nie możemy dłużej zostać w tym miejscu, dlatego apelujemy do koszalinian: poszukujemy lokalu na wynajem - mówiła Oliwia Kasperska.

„Kuchnia Społeczna” odbyła się tradycyjnie w sali restauracji Fregata, którą właściciele przekazują nieodpłatnie na rzecz inicjatywy.

Spotkania będą organizowane regularnie - raz w miesiącu lub raz na kwartał.

kch/aś