fot. kibice.pl
13-letni chłopiec zginął 10 stycznia 1998 r. podczas powrotu z meczu koszykówki. Kibic zmarł w wyniku obrażeń zadanych przez policjanta.

Po śmierci Przemka Czai w Słupsku wybuchły kilkudniowe zamieszki. Ich bezpośrednią przyczyną była pierwotna wersja prokuratury, że kibic zginął, uderzając głową w słup.

Prokuratura komunikat ten wycofała i o śmierć kibica oskarżyła dwóch policjantów. Dariusza W. skazano na 8 lat więzienia. Roberta K. na 8 miesięcy.

W trakcie zamieszek w Słupsku zdemolowano ponad 20 radiowozów, 72 policjantów zostało rannych, aresztowano 200 osób. Na ulicach palono kosze na śmieci, wybijano też szyby w budynkach policji i prokuratury.

Kibice od 24 lat spotykają się w miejscu tragedii, przy ulicy Szczecińskiej, gdzie stoi symboliczny pomnik. Przemek Czaja miałby dzisiaj 38 lat.

pd/mt