Słupska radna Małgorzata Lenart zasygnalizowała, że miasto czeka przyjęcie drugiej fali uchodźców z Ukrainy. - W kraju naszych sąsiadów jest zniszczona infrastruktura, co nie daje gwarancji na przetrwanie zimy - przekazała.

Małgorzata Lenart zwróciła uwagę, że w większości gospodarstw domowych w Ukrainie nie ma dostępu do energii. - Od strony burmistrzów i prezydentów ukraińskich miast płyną zalecenia, by kobiety z dziećmi zdecydowały się opuścić Ukrainę na okres zimy. Do Słupska cały czas przybywają kolejni uchodźcy - poinformowała Lenart.

Urszula Markowska z Fundacji „Lokalsi”, koordynatorka punktu pomocy uchodźcom z Ukrainy przekazała natomiast, że zasoby pomocowe są na wyczerpaniu. - Sytuacja jest bardzo trudna. Nie wiem, czy Słupsk jest przygotowany na kolejną falę uchodźców. Hotele i hostele są pełne. Przed miastem na pewno stoi duże wyzwanie - podkreśliła.

Jak poinformował Jerzy Janiak, szef Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego - Słupsk ma podpisane umowy z obiektami hotelowymi na wykorzystanie około 800 miejsc dla obywateli Ukrainy. Wolnych miejsc pozostało jednak niewiele.

sf/aś

Posłuchaj

Małgorzata Lenart - słupska radna Urszula Markowska z Fundacji „Lokalsi”