
fot. prk24.pl
Zdaniem części radnych kłopoty finansowe placówki to efekt m.in. złego zarządzania. Kierownictwo szpitala odpowiada, że problemy wynikają ze zbyt małych kwot przelewanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia na wypłatę ogłoszonych przez rząd podwyżek wynagrodzeń personelu medycznego.
Jak powiedział radny Błażej Papiernik z klubu Wspólny Koszalin, placówka boryka się z wieloma kłopotami. Ich przyczyną nie jest jednak tylko zbyt niskie finansowanie od NFZ: - Część z nich dotyczy także braku dofinansowania ze strony samorządu województwa. Te problemy się mnożą, natomiast nie ma żadnych propozycji ich rozwiązania ze strony włodarzy wojewódzkich.
W koszalińskim szpitalu od kilku miesięcy część personelu domaga się podwyżek przysługujących im na mocy ustawy, która weszła w życie 1 lipca. Wicedyrektor szpitala Magdalena Sikora mówiła na sesji, że szpital otrzymuje z NFZ zbyt mało pieniędzy na ten cel. - Od lipca wystosowaliśmy kilkanaście pism z wyliczeniami pokazującymi, że pieniędzy zaproponowanych przez fundusz jest za mało - podkreśliła.
O tym, że finansowanie lecznicy jest niewystarczające, mówił także wicemarszałek województwa Tomasz Sobieraj. Jak powiedział, nieprawdą jest, że urząd marszałkowski nie wpiera szpitala. Jak podkreślił, w ostatnich latach nakłady inwestycyjne na rzecz placówki, m.in. z budżetu województwa i środków unijnych, przekroczyły 200 milionów złotych. - Zgodnie z ustawą nie możemy wprost finansować bieżącej działalności szpitala i wynagrodzeń. Inwestujemy natomiast gigantyczne pieniądze, aby ten szpital był nowoczesny i wyspecjalizowany.
Wicemarszałek wskazał, że większy wkład w utrzymanie szpitala powinien mieć koszaliński samorząd. Jak podał, w ciągu ostatnich dziesięciu lat miasto wsparło szpital kwotą niespełna 4 milionów złotych, jednocześnie inkasując z tytułu podatków ponad 27 milionów złotych. Prezydent Koszalina Piotr Jedliński odpowiedział, że samorząd wspomaga lecznicę, jednak zakres możliwej pomocy jest ograniczony. - Obowiązuje nas ta sama ustawa, co marszałka. Nawet jeśli stworzymy uchwałę mającą na celu bieżącą pomoc, organy nadzorcze nam ją unieważnią - wyjaśnił.
Szpital wskazuje, że na realizację zobowiązań wynikających z przepisów o podwyżkach miesięcznie brakuje w budżecie lecznicy prawie dwóch milionów złotych.
Jak informował ostatnio NFZ, od 1 lipca koszaliński szpital otrzymuje więcej pieniędzy za realizowane w lecznicy świadczenia. Do końca roku ma otrzymać o 18 milionów więcej w stosunku do tego samego okresu w ubiegłym roku.
ap/zn
Posłuchaj
Błażej Papiernik, Wspólny Koszalin- 00:00:00 | 00:00:00
::
- 00:00:00 | 00:00:00
::
- 00:00:00 | 00:00:00
::
- 00:00:00 | 00:00:00
::