
fot. prk24.pl
Szczecinecki poseł klubu Koalicji Polskiej, prezes stowarzyszenia
Nowoczesne Centrum, który we wtorek był gościem porannego „Studia
Bałtyk”, w rozmowie z Anną Popławską skomentował m.in. propozycje zawarte w tzw. tarczy solidarnościowej.
Premier Mateusz Morawiecki przedstawił kilka dni temu założenia tzw. tarczy solidarnościowej, która ma uchronić Polaków przed skokowymi podwyżkami cen energii elektrycznej. Zaproponowane rozwiązanie zakłada zamrożenie w styczniu 2023 roku ceny energii elektrycznej.
- Ceny muszą być zamrożone. Każda pomoc jest dobra, ale w tym przypadku musi być ona skierowana do najbiedniejszych rodzin. Nie ma sensu napędzać inflacji pomagając bardziej zamożnym. Rachunki rosną lawinowo, to wielki problem. Należy także zwrócić uwagę na przedsiębiorstwa. Wzrost cen gazu czy energii elektrycznej powoduje, że rozważają one zwolnienia pracowników. Jeśli nie pomożemy małym i średnim zakładom, nie poradzą sobie i będą się zamykały. W tym przypadku muszą również być te ceny zamrożone lub przygotowane inne rozwiązania, w postaci dofinansowania, czy zwolnienia z podatku - powiedział Radosław Lubczyk.
Szczecinecki poseł odniósł się również do słów byłej prezes NBP Hanny Gronkiewicz-Waltz, która zasugerowała, że Rada Polityki Pieniężnej powinna podnieść stopy procentowe raz, ale znacząco, a nie podwyższać je stopniowo, jak robi to dotychczas: - Kuracja wstrząsowa, o której powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz, „zabiłaby” polskich przedsiębiorców, a także młodych ludzi, którzy wzięli kredyty na mieszkania. Podnoszenie stóp procentowych nie spowoduje obniżenia inflacji.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
ap/aj