fot. Jarosław Ryfun/ Polskie Radio Koszalin
Jak uchodźcy z Ukrainy zintegrowali się
z Polakami? Czy odnaleźli się na rynku pracy i znaleźli swoje miejsce w
lokalnych społecznościach, w szkołach? Czy dobrze się w naszym
kraju czują?
Szacuje się, że do naszego kraju przyjechało około 5 milionów uchodźców. Nasi pracodawcy doceniają ukraińskich pracowników i podkreślają, że są oni na naszym rynku pracy potrzebni. Czy wobec tego pracownicy z Ukrainy zostali przez pracodawców dobrze przyjęci? To pytanie skierowaliśmy do Diany Sinkiewicz, wiceprezes Zarządu Zachodniopomorskiego Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
materiał Renaty Pacholczyk
Ludmyła przyjechała do Koszalina po wybuchu wojny. Dziś mieszka w mieszkaniach wspomaganych Fundacji Zdążyć z Miłością, a pracuje w Ośrodku Rehabilitacyjno-Wczasowym w Unieściu. W pracy panią Ludmyłę odwiedziła Anna Winnicka.
Gospodynie z koła Marysieńki ze Świeszyna doszły do wniosku, że najlepiej integrować się w kuchni i przy stole. Z myślą o ukraińskiej rodzinie, którą się zaopiekowały, napisały nawet projekt „Magiczne Garnki” i zdobyły grant na wspólne, polsko-ukraińskie gotowanie w konkursie „Działaj Lokalnie”.
W Koszalinie nietrudno znaleźć mieszkających i pracujących Ukraińców. Jak przebiega ich integracja? Bardzo różnie. Są osoby, które przyjechały tu dawno temu w celach zarobkowych i te, których przyjazd wymusiła wojna. Jest też młodzież ucząca się i dzieci, które najszybciej znajdują nowych kolegów.
Beata Górecka wybrała się na zajęcia muzyczne ukraińskich dzieci do siedziby Związku Ukraińców w Koszalinie, a także na próbę spektaklu, którą prowadziła Iryna Kuzyan.