Wprawdzie Polak był już zaprezentowany jako nowy gracz „Dumy Katalonii” w lipcu w Las Vegas podczas zgrupowania klubu w USA, ale w wydarzeniu tym nie uczestniczyli kibice Barcelony. Wówczas też jego koszulka nie miała numeru.
Jak szacują barcelońskie dzienniki „Sport” i „Mundo Deportivo” w piątek na trybunach Camp Nou zasiadło od 45 do 50 tysięcy fanów katalońskiej drużyny. Przed rozpoczęciem uroczystości oraz w trakcie wydarzenia kibice wielokrotnie skandowali „Lewandowski, Lewandowski!”. Piłkarz odwdzięczał im się podniesioną dłonią oraz podziękował za aplauz podczas krótkiego wystąpienia przerywanego oklaskami z trybun.
- Bardzo wam dziękuję. Cieszę się, że jestem w Barcelonie. Jestem bardzo dumny z tego, że jestem zawodnikiem Barcy. To długa droga, która zakończyła się happy endem - powiedział Lewandowski.
Przypomniał, że negocjacje w sprawie jego transferu z Bayernu Monachium do FC Barcelony były trudne. Wyraził opinię, że w nowym klubie będzie „zdobywał wiele bramek” na stadionie Camp Nou.
- Zdobędziemy wiele tytułów. Liczę na wasze wsparcie - dodał Lewandowski, zaznaczając, że obecność na wypełnionym po brzegi stadionie w Barcelonie jest „magiczna”.
Wyraził nadzieję, że w niedzielę równie duża liczba kibiców pojawi się na trybunach Camp Nou przed ostatnim przed inauguracją La Liga meczem Barcy przeciwko meksykańskiemu UNAM Pumas w finale Pucharu Gampera.
W trakcie piątkowej prezentacji Lewandowski zaprezentował kilka piłkarskich sztuczek oraz ćwiczył z grupą dzieci ze szkółek sportowych FC Barcelona.
Gazety przypominają, że prezentacja Lewandowskiego zbiega się z rocznicą ogłoszenia przez dyrekcję Barcelony odejścia z tego klubu jego byłego kapitana Lionela Messiego. Argentyńczyk latem 2021 roku zasilił szeregi Paris Saint-Germain.
Bon dia! @lewy_official flexing the Catalan! ��❤️ pic.twitter.com/UaJwwvJmYj
— FC Barcelona (@FCBarcelona) August 5, 2022