Brak jest podstaw, by stwierdzić, że drogie paliwa to wynik
niedozwolonych praktyk przedsiębiorstw. To sytuacja geopolityczna
wpływa bezpośrednio na rynki energetyczne i powoduje, że ceny
surowców energetycznych znacząco wzrosły - poinformował Urząd
Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
W związku z gwałtownie rosnącymi cenami oraz napływającymi
skargami prezes UOKiK przeanalizował sytuację na rynku paliw, aby
wyjaśnić, jakie są przyczyny tak dużego wzrostu cen i czy oprócz
uwarunkowań rynkowych mogły mieć na to wpływ również
potencjalne zachowania antykonkurencyjne.
- Badanie wykazało, że wzrost cen paliw w Polsce, podobnie jak w
innych krajach europejskich, ma fundamenty rynkowe. Brak jest podstaw
do stwierdzenia, iż może on wynikać z niedozwolonych praktyk
przedsiębiorców - stwierdził UOKiK w komunikacie.
Z analiz prezesa UOKiK wynika, że wzrost cen paliw w Polsce to efekt obiektywnych czynników rynkowych takich jak: spadek mocy
przerobowych rafinerii działających w Europie, wzrost cen ropy
naftowej oraz kursu dolara amerykańskiego (w relacji do PLN), w
którym jest ona wyceniana, znaczne ograniczenie eksportu paliw przez
Chiny w 2022 r., sankcje nałożone na Rosję, która jest znaczącym
eksporterem zarówno ropy naftowej, jak i gotowych paliw, w tym
benzyn.
- Zarówno wzrost cen paliw, jak i pogłębiająca się różnica
pomiędzy notowaniami ropy i produktów ropopochodnych w I półroczu
2022 r. były zjawiskiem globalnym - wskazał UOKiK.
- Będziemy kontynuować obserwację rynku i gruntownie
przeanalizujemy każdy sygnał wskazujący na możliwość
występowania praktyk ograniczających konkurencję.
Jako urząd antymonopolowy nie mamy jednak bezpośredniego wpływu na
poziom cen stosowanych przez przedsiębiorców - zaznaczył prezes
UOKiK.
Stwierdzono, że interwencja prezesa UOKiK może mieć miejsce
jedynie w ściśle określonych przypadkach, np., jeśli są one
wynikiem nadużywania pozycji dominującej przez największych graczy
na danym rynku lub niedozwolonego prawem porozumienia
przedsiębiorców, np. podziału rynku czy zmowy cenowej. Nawet pobieranie wysokich cen przez podmiot
dominujący nie jest zakazane w świetle ustawodawstwa
antymonopolowego.
PAP/zas