
fot. Marcin Kamiński/Polskie Radio Koszalin
Rok więzienia w zawieszeniu na trzy
lata, trzy tysiące złotych grzywny oraz obowiązek naprawienia
szkody - to wyrok, jaki zapadł dziś przed Sądem Rejonowym w
Słupsku w sprawie słupskiego radnego, Kamila B.
W ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia
stwierdził, że Kamil B. jest patologicznym kłamcą i mitomanem, a
jego zachowanie dyskwalifikuje go jako osobę pełniącą funkcje
publiczne. - Roztaczał wokół siebie aurę osoby, która jest w
stanie wszystko załatwić i ma duże wpływy - mówił Krzysztof
Obst, przewodniczący składu sędziowskiego.
Przypomnijmy, Kamil B. został
oskarżony o płatną protekcję i oszustwa. Według prokuratury miał
wziąć 16 tysięcy złotych od pięciu osób, w zamian za obietnicę
załatwienia mieszkań komunalnych lub umożliwienia wykupu takiego
lokalu na własność. Zdaniem prokuratury powoływał się przy tym
na znajomości wysokich urzędników w słupskim ratuszu oraz w
Przedsiębiorstwie Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. - W toku
postępowania nie pojawił się choćby najmniejszy dowód, który by
uprawdopodobniał istnienie takich kontaktów - dodał sędzia
Krzysztof Obst.
Kamil B. do rady miejskiej dostał się
z list Platformy Obywatelskiej. Po wybuchu afery z mieszkaniami
usunięto go z klubu PO w radzie i z partii. Nie złożył mandatu
radnego. Prokuratura zarzuca mu jeszcze sfałszowanie podpisu na
dokumencie nadającym polskie obywatelstwo obywatelce Ukrainy.
Dzisiejszy wyrok jest nieprawomocny. Nie wiadomo, czy Kamil B. zdecyduje się na złożenie apelacji.
mk/zas
Posłuchaj
materiał Marcina Kamińskiego- 00:00:00 | 00:00:00
::