Nowe możliwości po powiększeniu granic Koszalina

Decyzję w kwestii poszerzenia granic miasta podjęła Rada Ministrów. Prezydent Koszalina Piotr Jedliński zaznaczył, że to duża szansa rozwojowa dla miasta.

- Sołectwo Kretomino to dodatkowe tereny do zagospodarowania pod budownictwo mieszkaniowe. Część sołectwa Stare Bielice jest częścią zabudowaną. To co nas najbardziej interesuje, to teren pomiędzy drogą S6 a ścianą lasu, który jest naturalnym przedłużeniem starego terenu strefy ekonomicznej  oraz obszar, który nie jest zurbanizowany - powiedział prezydent.

Prezydent Koszalina Piotr Jedliński zauważył m.in., że obecnie wielu mieszkańców przyłączanych sołectw jest związanych z Koszalinem: - Kretomino to obwód Szkoły Podstawowej nr 6, dzieci  z tego sołectwa korzystają również z koszalińskich żłobków i przedszkola. Podobnie jest w Starych Bielicach - stwierdził prezydent.

Sekretarz miasta, Tomasz Czuczak wymieniał, co w praktyce oznaczać będzie przyłączenie nowych terenów do miasta dla ich mieszkańców.

- Dowody osobiste zachowują swoją ważność przez okres, na który zostały wydane. Tak samo jest z prawem jazdy. Jedyne co będzie trzeba zmienić to dowód rejestracyjny - wyjaśnił sekretarz, dodając, że konieczna będzie także zmiana dublujących się nazw ulic.

Tomasz Czuczak zaznaczył także, że wypracowano porozumienia z okrojonymi gminami, które otrzymają swoiste odszkodowania za utracone tereny: - Od 2023 roku gmina Biesiekierz przez cztery kolejne lata otrzymałaby 2 mln zł rocznie. Gmina Manowo - 1,5 mln zł przez następne dwa lata, a w 2025 - milion złotych.

Wśród mieszkańców Koszalina opinie nt. powiększenia miasta są podzielone. Niektórzy gdybają, że może zmieni się infrastruktura i powstanie coś nowego i ciekawego. Inni z kolei skarżą się, że Koszalin, w obecnym kształcie, nie radzi sobie z pewnymi problemami.

W sumie od roku 2023 Koszalin powiększy się o ponad 7 kilometrów kwadratowych, będzie miało także około 2 tysięcy nowych mieszkańców.

kk/od