fot. PAP/EPA/FRANCK ROBICHON
Polityk został postrzelony w mieście Nara na zachodzie Japonii. Policja zatrzymała już 41-letniego mężczyznę, podejrzanego o próbę zabójstwa.

67-letni Abe, były lider rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej, został około godz. 11.30 czasu miejscowego (godz. 4.30 rano w Polsce) prawdopodobnie postrzelony od tyłu w szyję, gdy wygłaszał przemówienie przed niedzielnymi wyborami do izby wyższej parlamentu (Izba Radców). Zmarł kilka godzin później w szpitalu.

Według świadków słychać było dwa strzały. Kobieta, która była na miejscu, powiedziała publicznej stacji NHK, że Abe upadł po drugim wystrzale. Według tej stacji Abe krwawił, a strażacy informowali, że nie dawał znaku życia. Z kolei dziennik „Asahi Shimbun” podał, powołując się na policję, że Abe został trafiony dwa razy i doszło do zatrzymania akcji serca.

Policja zatrzymała podejrzanego, którym jest 41-letni Tetsuya Yamagami. Według źródeł rządowych agencji Kyodo jest on byłym żołnierzem Sił Samoobrony Japonii, jak formalnie nazywają się japońskie siły zbrojne.

Abe był najdłużej urzędującym premierem Japonii. Pełnił tę funkcję w latach 2006-2007, a następnie 2012-2020. Zrezygnował z powodu nawrotu chronicznej choroby układu pokarmowego. Jest konserwatystą. Jako szef rządu promował zacieśnianie sojuszu z USA i stymulację gospodarczą.

PAP/ar