fot. Krzysztof Klinkosz
Trafić ma do Iwano-Frankowska, miasta partnerskiego Koszalina. W pierwszym transporcie pojechało 26 palet z darami.
Prezydent Koszalina Piotr Jedliński zaznaczył, że produkty, które znalazły się w transporcie to m.in. efekt solidarności koszalinian i mieszkańców regionu: - W niedzielę spotkaliśmy się na zbiórce przed magazynem przy ulicy Grunwaldzkiej. Widzimy już jej pierwsze efekty. Transport z pomocą humanitarną na Ukrainę wyjeżdża do naszego miasta partnerskiego Iwano-Frankiwska. Przygotowaliśmy go także dzięki pomocy wielu samorządów, m.in. Kołobrzegu, Drawska Pomorskiego, Szczecinka i Sławna. W tym tygodniu będziemy starali się przygotować kolejny transport.
Piotr Jedliński zastrzegł, że ze względów bezpieczeństwa nie będzie podawana do publicznej wiadomości ani trasa przejazdu, ani sposób przekazania darów: - Od jakiegoś pojawiają się informacje, żeby pewnych zdjęć nie publikować. Tir udaje się w kierunku wschodniej granicy. Nie wiemy, jaka będzie sytuacja konwojów humanitarnych. Mamy doniesienia, że strzela się nawet do karetek, które przewożą rannych. W tym transporcie nie ma dużo odzieży, są w nim rzeczy najbardziej potrzebne do podtrzymania życia.
Roman Biłas, szef koszalińskiego oddziału Związku Ukraińców w Polsce zaznaczył, że z całego regionu płynie pomoc dla mieszkańców Ukrainy: - To pierwsza pomoc, która wyjeżdża z Koszalina. Szykujemy kolejne w 40 sztabach lokalnych. Z Drawska Pomorskiego i Złocieńca wyjadą kolejne transporty tirami. Z Wałcza wysłaliśmy już cztery busy.
W pomoc zaangażowało się także Polskie Radio Koszalin. W poniedziałek zawieźliśmy m.in.: śpiwory, karimaty, apteczki,
powerbanki i naczynia termiczne. Te dary również znalazły się w wysłanym we wtorek transporcie.
kk/aj
