fot. pixabay.com
Próbowano zaatakować stronę Izby Rozliczeniowej, próbowano zaatakować polskie serwery rządowe, jeśli chodzi o pocztę elektroniczną - powiedział w piątek pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński.

Pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia o to, co to oznacza, że w Polsce od poniedziałku obowiązuje trzeci stopień zagrożenia cyberprzestrzeni CHARLIE-CRP, Janusz Cieszyński powiedział: - To oznacza, że już od poniedziałku wszyscy, którzy są odpowiedzialni za te kluczowe systemy, zarówno w administracji państwowej, jak i u operatorów infrastruktury krytycznej, są po prostu w stanie podwyższonej gotowości. - To oznacza, że są gotowi na to, żeby lepiej i szybciej reagować w razie wystąpienia jakiegoś cyberataku - dodał. Janusz Cieszyński zwrócił uwagę, że „na tę okoliczność są procedury i one teraz właśnie są wdrażane”. - Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami innych instytucji, które się zajmują cyberbezpieczeństwem w Polsce - tak, żeby zachować tutaj pełną koordynację - wyjaśnił. Pełnomocnik pytany o to, czy w ostatnim czasie w Polsce zobaczyliśmy wzmożoną, agresywną aktywność w internecie, pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa powiedział: - w ostatnich dniach było widać rzeczywiście więcej niż zwykle takich ataków. Na ten moment jest za wcześnie, żeby dokonać przypisania ich do autorów - zaznaczył. - Mogę potwierdzić, że m.in próbowano zaatakować stronę Izby Rozliczeniowej, próbowano zaatakować polskie serwery rządowe, jeśli chodzi o pocztę elektroniczną - powiedział Janusz Cieszyński. - Dwadzieścia siedem tysięcy takich złośliwych wiadomości w ciągu jednego dnia trafiło do operatorów infrastruktury krytycznej i do odbiorców rządowych - wyjaśnił pełnomocnik. Poinformował, że „te ataki są stale monitorowane”. - Dzięki temu możemy powiedzieć, że na ten moment odpieramy (je - PAP) - zapewnił pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa. Pytany o to, w jakich okolicznościach może zostać ogłoszony czwarty, najwyższy stopień zagrożenia cyberbezpieczeństwa DELTA-CRP, Cieszyński powiedział: - Musiałby to być potwierdzony i skuteczny atak na konkretny element infrastruktury. - Jeżeli coś takiego by się wydarzyło, to oczywiście niezwłocznie odpowiednie decyzje będą podejmowane - dodał. - Tutaj pragnę zauważyć, że my ten stopień ALFA-CRP wprowadziliśmy dwukrotnie już w tym roku. Stopień CHARLIE-CRP także został wprowadzony (21 lutego - PAP) niezwłocznie po tym, jak otrzymaliśmy informacje, które potwierdzały konieczność jego wprowadzenia. - wyjaśnił. - Wszystkie instytucje trzymają rękę na pulsie i dbamy o to, aby reagować odpowiednio do skali zagrożenia - podkreślił Janusz Cieszyński. Zgodnie z ustawą o działaniach antyterrorystycznych z 10 czerwca 2016 r. stopnie alarmowe lub stopnie alarmowe CRP wprowadza, zmienia i odwołuje w drodze zarządzenia premier, po zasięgnięciu opinii ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz szefa ABW. W przypadkach niecierpiących zwłoki może to zrobić minister SWiA, po zasięgnięciu opinii szefa ABW, informując o tym niezwłocznie szefa rządu. Trzeci stopień alarmowy CRP, czyli CHARLIE-CRP można wprowadzić m.in. w przypadku, gdy zaistniało zdarzenie potwierdzające prawdopodobny cel ataku terrorystycznego, godzącego w bezpieczeństwo publiczne, w bezpieczeństwo Polski albo godzącego w bezpieczeństwo innego państwa i stwarzającego potencjalne zagrożenie dla Polski. Można wprowadzić go też w przypadku uzyskania wiarygodnych i potwierdzonych informacji o planowanym zdarzeniu o charakterze terrorystycznym. Zgodnie z dostępnym na rządowych stronach wykazem dotychczas wprowadzanych stopni alarmowych i stopni alarmowych CRP na terytorium RP w oparciu o przepisy wspomnianej ustawy - to pierwszy raz, gdy obowiązuje w Polsce trzeci stopień. Czwartego dotąd nie wprowadzono. Drugi stopień, BRAVO lub BRAVO-CRP, obowiązywał w związku ze Światowymi Dniami Młodzieży w Krakowie, konferencją bliskowschodnią (tylko w stolicy), uroczystościami upamiętniającymi 75. rocznicę wyzwolenia Auschwitz-Birkenau (tylko w woj. małopolskim) oraz w związku z wyborami prezydenckimi, parlamentarnymi i do Parlamentu Europejskiego. PAP/mt