fot. UM Świdwin
Władze Świdwina postanowiły ujednolicić logotypy miasta oraz podległych instytucji i zamówiły system identyfikacji wizualnej. Przygotowano m.in. logotyp, który pojawił się na urzędowej papeterii czy na nowych gadżetach. I wybuchła burza, bo mieszkańcy uznali, że doszło do... germanizacji.
- Liczy się pierwsze wrażenie. A ono jest takie, że ten herb
kojarzy się z obecnym godłem niemieckim, a wśród mieszkańców są nawet opinie, że to gapa hitlerowska -
powiedział Wiesław Grzesiak, radny Świdwina.
Na razie nowy logotyp nie będzie stosowany, trwają rozmowy z grafikami co do ewentualnej korekty znaku. Burmistrz deklaruje, że nie zamówi nowych gadżetów - choć pierwszy zakup budzi zastrzeżenia, bo doszło do niego w sierpniu, a system identyfikacji wizualnej radni zatwierdzili na październikowej sesji.
Projekt graficzny kosztował władze Świdwina 15 tys. złotych.
Opinie o nowym systemie identyfikacji wizualnej zebrał Mateusz Sienkiewicz. Zapraszamy do wysłuchania jego materiału.
ms/ar