fot. pixabay.com
To o 210 zł więcej niż minimalna pensja w bieżącym roku, co oznacza wzrost o 7,5 proc. Stawka godzinowa wzrośnie o 1,40 zł względem roku 2021.

Oznacza to, że w przyszłym roku płaca minimalna stanowić będzie 50,8 proc. prognozowanego na 2022 r. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (5922 zł). Premier Mateusz Morawiecki we wpisie na Facebooku zwrócił uwagę, że w 2015 roku, przed przejęciem władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, płaca minimalna wynosiła 1750 zł brutto.

„Kolejne lata przyniosły wielkie sukcesy i rozwój gospodarczy Polski, a dzięki solidarnej polityce fiskalnej, którą prowadzimy, owocami tego wzrostu mogą cieszyć się wszyscy Polacy, a nie tylko najbogatsi i wielkie korporacje. W 7 lat płaca minimalna wzrosła o 58 proc. - a z nią poprawił się los milionów polskich rodzin” - napisał premier. Dodał, że „rząd zrobi wszystko, aby wynagrodzenia Polaków nadal szybko rosły”.

Stawki przyjęte przez rząd są wyższe niż te, które rząd zaproponował w połowie czerwca. Przyjęta wówczas propozycja przewidywała, że w przyszłym roku minimalne wynagrodzenie za pracę będzie wynosiło 3 tys. zł. brutto, a minimalna stawka godzinowa - 19,60 zł.

Zgodnie z przepisami taką propozycję przedstawiono Radzie Dialogu Społecznego, jednak stronie społecznej nie udało się wypracować wspólnego stanowiska w tej sprawie. W tej sytuacji rząd miał czas do 15 września na ustalenie wysokości minimalnego wynagrodzenia, stawki te jednak nie mogły być niższe od tych, które zostały przedstawione Radzie Dialogu Społecznego.

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg wyjaśniła, że o ustaleniu takiej płacy zadecydowały wskaźniki makroekonomiczne tj. inflacja i PKB. - Na tej podstawie kwota 3010 zł jest wyższą kwotą od minimum ustawowego, które wychodzi ze wskaźników. Minimum ustawowe tj. 3004 zł - powiedziała.

Szefowa MRiPS szacuje, że wzrostowi minimalnych wynagrodzeń do budżetów domowych wpłynie ponad 4,6 mld zł.

PAP/aj