Czy analfabetyzm wśród dorosłych to nie przypadkiem efekt systemu edukacji, przede wszystkim w tych mniejszych szkołach, na obszarach wiejskich. Czy to zjawisko jest tam szczególnie zauważane? Jak podkreśla Iwona Moszyńska dyrektor szkoły Podstawowej w Dunowie w gminie Świeszyno sami nauczyciele robią wszystko by dzieci umiały np. czytać ze zrozumieniem, ale tu dochodzi jeszcze kwestia środowiska rodzinnego i niestety, ale w ostatnim roku nauki zdalnej.
Analfabetyzm - wydawałoby się, że zjawisko, które z sukcesem udało się zlikwidować dzięki systemowi powszechnej edukacji i wsparciu oferowanemu osobom ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi. Okazuje się jednak, że brak umiejętności czytania „ze zrozumieniem” lub po prostu nieumiejętność czytania i pisania, wciąż dotyczy wielu osób. Potwierdza to Urszula Borzęcka, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Koszalinie.
Z problemem analfabetyzmu spotyka się także w swoim zawodowym życiu Agnieszka Dejna prowadząc browar spółdzielczy w Pucku, zatrudniająca osoby niepełnosprawne. Przez długi czas nie wiedziała dlaczego polecenia czy zadania wysyłane SMS-ami nie są wykonywane. Sprawa wydała się, kiedy zaczęliśmy realizować projekt nurkowy „Pojąć głębię” - mówi Agnieszka Dejna.
W Polsce proces popadania w funkcjonalny analfabetyzm zaczyna się tuż po ukończeniu szkoły podstawowej. Niestety, obecnie żyjemy w kulturze obrazu co sprzyja rozwojowi analfabetyzmu - uważa Zofia Grudzińska - nauczycielka, psycholożka oraz ekspert edukacji w Fundacji „Przestrzeń dla edukacji” w Warszawie.