fot. TVP
Opiekunki sanktuarium maryjnego sprzedają swoje wyroby, a pieniądze przeznaczą na budowę Centrum Pielgrzymkowo Turystycznego. Kiermasz potrwa do końca Wielkiego Postu.
Siostra Eligia Pawlisz powiedziała Polskiemu Radiu Koszalin, że na kiermaszu jest wiele nowości, jedna okazała się przebojem: - Robione na drutach owieczki - przytulanki spodobały się nie tylko nam. Robimy ich dużo, tym bardziej, że jest możliwość wysyłki ich do całej Polski.
Na kiermaszu są też między innymi pisanki, kartki, stroiki i baranki.
Siostry miały dużo czasu na zrobienie ozdób. - Pandemia spowodowała, że mamy mniej pielgrzymów. Więcej czasu spędzamy więc w domu i możemy go poświęcić na przygotowanie rzeczy na kiermasz. Każda z nas robi to co umie najlepiej i stara się w ten sposób wykorzystać Boży dar.
Kiermasz w domu sióstr jest otwarty codziennie od godz. 8 do 16, do końca Wielkiego Postu.
Obowiązuje reżim sanitarny - trzeba mieć maseczki, ochronne rękawiczki i pamiętać o dezynfekcji rąk.
Do zakończenia budowy Centrum Pielgrzymkowo-Turystycznego potrzeba jeszcze kilku milionów złotych.