fot. prk24.pl
Do pożaru w hospicjum prowadzonym przez Fundację Palium przy ul. Strzeleckiej w Chojnicach doszło 6 stycznia ubiegłego roku. Ogień zaprószył niedopałkiem jeden z pensjonariuszy. Mężczyzna zginął na miejscu. Kolejne trzy osoby zmarły z powodu zatrucia tlenkiem węgla.

Kilkoro innych podtrutych pensjonariuszy doznało uszkodzeń w obrębie układu oddechowego. Ponad 20 osób zostało ewakuowanych do szpitali w Chojnicach i Człuchowie.

Śledztwo w sprawie pożaru kilka dni po zdarzeniu przejęła od chojnickich śledczych Prokuratura Okręgowa w Słupsku, która przedstawiła 61-letniej Barbarze B. i 49-letniemu Jerzemu K. zarzuty popełnienia przestępstwa niedopełnienia obowiązków w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

Barbara B., gdy doszło do pożaru, była prezesem Fundacji Palium i dyrektorem hospicjum. Jerzy K. w fundacji pełnił funkcję wiceprezesa, a w hospicjum zastępcy dyrektora.

Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku zaznaczył, że w hospicjum stwierdzono liczne nieprawidłowości m.in. w zakresie: przestrzegania przeciwpożarowych wymagań techniczno-budowlanych, wyposażenia w wymagane urządzenia przeciwpożarowe i gaśnicze, zapewnienia osobom przebywającym na terenie hospicjum bezpieczeństwa i możliwości ewakuacji oraz przygotowania budynku do prowadzenia akcji ratowniczej.

- W ocenie Prokuratury Okręgowej w Słupsku za stwierdzone w hospicjum nieprawidłowości odpowiedzialni byli wyłączenie Barbara B. oraz Jerzy K. Nieprawidłowości narażały pensjonariuszy oraz pracowników hospicjum - w chwili wystąpienia nagłego zagrożenia, jakim jest pożar - na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - poinformował prokurator Wnuk.

Jak dodał, prokuratura uznaje, że niedopełnienie obowiązków przez Barbarę B. i Jerzego K. przyczyniło się również do nieumyślnego spowodowania śmierci czworga pensjonariuszy oraz do powstania ciężkich, średnich oraz lekkich obrażeń ciała, głównie polegających na zatruciu tlenkiem węgla, u kolejnych ośmiorgu pensjonariuszy hospicjum.

Barbara B. i Jerzy K., którzy zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych, nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw. Odmówili złożenia wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Oboje dotychczas nie byli karani sądownie.

Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

PAP/rz

Czytaj więcej