fot. prk24.pl
Mieszkaniec Kołobrzegu przekonany, że uzyskał możliwość realizacji transakcji na rynku kryptowalut, zainstalował aplikację, dzięki której dostęp do jego komputera i konta bankowego uzyskali oszuści. Jak podała we wtorek kołobrzeska policja pokrzywdzony metodą „na zdalny pulpit” stracił ponad 168 tys. zł.

Zgodnie z ustaleniami policji, mieszkaniec Kołobrzegu zarejestrował się w witrynie internetowej z zamiarem inwestycji na rynku kryptowalut. Miał następnie otrzymać instrukcję obsługi programu umożliwiającego transakcję. Stosując się do zaleceń, zainstalował na swoim komputerze aplikację, do której link otrzymał w wiadomości.

„Pobrana aplikacja dała przestępcom pełen dostęp do komputera i konta pokrzywdzonego. Po pewnym czasie kołobrzeżanin otrzymał informację ze swojego banku, że jego wniosek o kredyt został pozytywnie rozpatrzony. Jak się okazało, to oszuści, wykorzystując udostępnione dane osobowe, zaciągnęli pożyczki na jego rachunek. Szacowane przez pokrzywdzonego straty to ponad 168 tys. zł” - podały służby prasowe kołobrzeskiej policji.

Pokrzywdzony o przestępstwie w poniedziałek powiadomił policję. Ta ostrzega przed oszustami, którzy coraz częściej wykorzystują metodę „na zdalny pulpit”.

„Kradzież pieniędzy odbywa się dosłownie na oczach pokrzywdzonych. Internetowi przestępcy posługują się różnymi wariantami, chodzi jednak o to, by skłonić ofiarę do zainstalowania programu zdalnej obsługi komputera, a potem polecić jej, by zalogowała się do swojego konta w banku. Najczęściej wykorzystywanym przez oszustów wariantem jest namawianie ofiary do skorzystania z pewnej usługi umożliwiającej szybkie pomnożenie gotówki. Gdy zainteresowana osoba napotyka problemy techniczne, fałszywy konsultant wspiera ją przez zdalny pulpit i dosłownie na oczach ofiary, czyści jej konto, bądź zaciąga ekspresowe pożyczki” - poinformowały służby prasowe kołobrzeskiej policji, wyjaśniając mechanizm działania oszustów.

PAP/ik/rz

Posłuchaj

asp. Tomasz Kwaśnik, rzecznik kołobrzeskiej policji