Polska Agencja Prasowa: Czy wie pani, że ten medal z Berlina jest wyjątkowy? Nikt inny z reprezentantów Polski nie stanął w tym roku na podium mistrzostw świata w konkurencji olimpijskiej.
Daria Pikulik: Jestem zaskoczona. Nie spodziewałam się. Z drugiej strony dużo imprez mistrzowskich nie odbyło się z powodu pandemii. To też trzeba wziąć pod uwagę.
PAP: Jak upłynął pani ten rok?
D.P.: Wszyscy mówią, że ciężki, ale dla mnie był najpiękniejszy w życiu. Nie chodzi tylko o kwestie sportowe, ale także prywatne, rodzinne. Mam nadzieję, że przyszły będzie jeszcze lepszy.
PAP: Mogę zapytać o kwestie prywatne?
D.P.: W tym roku moi rodzice zbudowali dom. Jestem z nich bardzo dumna, że po tylu latach spełnili swoje marzenie. Wprowadziliśmy się wszyscy do nowego domu w Darłowie i to dla całej naszej rodziny super wydarzenie. Spędzamy w nim nasze pierwsze święta.
PAP: Jeśli chodzi o kwestie sportowe, to chyba mogło być jeszcze lepiej, bo nie startowała pani w listopadzie w mistrzostwach Europy w Płowdiw. W polskiej kadrze było sporo zakażeń koronawirusem.
D.P.: Pod względem sportowym wszystko fajnie się ułożyło. Mistrzostwa świata się odbyły, zdobyłam swój pierwszy medal seniorski. Nawet kwarantanna i COVID-19, który mnie dopadł, nie były takie złe. Przeszłam zakażenie łagodnie, bez porównania lepiej niż np. niejedno przeziębienie. Już po 10 dniach wróciłyśmy do treningów. Badania nie wykazały żadnych powikłań. Serce jest ok, płuca i krew też. Cieszę się, że mam koronawirusa za sobą. Zresztą w tym czasie miałyśmy w planach roztrenowanie, więc je zrobiłyśmy.
PAP: Na dodatek ma pani od niedawna nowego sponsora, firmę Lark.
D.P.: To też się wydarzyło tuż przed świętami. Cieszę się bardzo, że duża firma z Darłowa podjęła z nami współpracę i to na pewno ułatwi nam przygotowania do igrzysk. Bo prawdopodobnie nie będę jedyną olimpijką z naszego miasta. Ogromną szansę na start ma sprinterka Marlena Karwacka, a moja siostra Wiktoria też walczy o miejsce w reprezentacji. Moim marzeniem jest pojechać na igrzyska z siostrą i wystartować razem w madisonie. Trzy zawodniczki z Darłowa – to byłoby coś. Chciałybyśmy przywieźć medal olimpijski, żeby mieszkańcy naszego miasta byli z nas dumni.
PAP: Pierwszy start w 2021 roku?
D.P.: Prawdopodobnie dopiero pod koniec kwietnia w Pucharze Narodów. Na przełomie lutego i marca miały się odbyć mistrzostwa Europy w Apeldoorn, ale przeniesiono je na czerwiec. Przygotowania do igrzysk mamy rozpocząć pod koniec stycznia od zgrupowania w Hiszpanii. Na pewno będziemy w rozjazdach, więc teraz trzeba korzystać z tego, że jesteśmy w domu i możemy odpocząć.
Kolarka Daria Pikulik: to był najpiękniejszy rok w moim życiu [WYWIAD]
fot. Tomasz Turczyn/prk24.pl
Daria Pikulik jako jedyna z polskich sportowców zdobyła w tym roku medal mistrzostw świata w konkurencji olimpijskiej. Pod koniec lutego na torze kolarskim w Berlinie wywalczyła brąz w omnium. - To był najpiękniejszy rok w moim życiu - oceniła zawodniczka z Darłowa.