Do zdarzenia doszło we wtorek wieczorem 30 września. W wyniku pożaru, najciężej ranna 68-latka zmarła w szpitalu w Gryficach, a dziewięć innych osób zostało poszkodowanych.
Prokurator Ryszard Gąsiorowski z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie przekazał, że w wyniku zdarzenia narażone było zdrowie i życie ponad 70 mieszkańców. Wskazał, że ten fakt stanowi podstawę do wszczęcia śledztwa w tej sprawie.
- Przeprowadzono oględziny, zabezpieczono pewne przedmioty, które otrzyma biegły z zakresu pożarnictwa. On będzie starał się odpowiedzieć na pytanie: Co było bezpośrednią przyczyną pożaru? W drodze specjalistycznych badań sądowo-medycznych ustalone zostanie, czy zgon mieszkanki tego budynku był bezpośrednim wynikiem wybuchu ognia, czy przyczyna była inna - dodał prokurator.
Opinie biegłych do prokuratury trafią najwcześniej pod koniec roku.
Powiatowa inspektor nadzoru budowlanego Małgorzata Pacyna stwierdziła, że 25 mieszkań znajdujących się w środkowej klatce bloku przy ulicy Moniuszki w Koszalinie, w którym wybuchł pożar, nie nadaje się do użytkowania. Mieszkańcy będą mogli wrócić do domów, gdy zostaną przez zarządcę budynku wykonane prace remontowo-budowlane.
Radosław Zmudziński/aj