
by Staszek99 https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=4827047,CC BY-SA 4.0 https://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0
Od dzisiaj swoją pracę wznawiają sanatoria. Po trzymiesięcznej przerwie kuracjusze znów kierowani są na leczenie uzdrowiskowe. W Połczynie-Zdroju trwają przygotowania do przyjęcia pierwszych gości.
Na obowiązkowe testy na obecność koronawirusa skierowano ponad 500 osób. Ilu z nich zdecyduje się na przyjazd? Okaże się to dopiero w czwartek.
Romuald Michel, prezes Uzdrowiska Połczyn-Zdrój mówi, że najbliższe dni będą sporym wyzwaniem dla branży: - Musimy dbać o reżim sanitarny. Wydłuży się czas wykonywania pewnych zabiegów. W jadalni muszą być odpowiednie odległości między stołami.
Uzdrowisko Połczyn-Zdrój planuje, że na początek przyjmie o połowę mniej pacjentów niż przed pandemią koronawirusa. W Sanatorium „Marta” od przyszłego poniedziałku ma pojawić się o 30 proc. mniej gości niż dotychczas.
Marek Płoszaj, dyrektor placówki mówi, że codziennie dzwoni sporo osób dopytujących się o szczegóły pobytu: - Największa obawa jest o gości ze Śląska. Nikogo jednak nie ma na czarnej liście. Przyjmujemy każdego. Wszyscy pacjenci przyjeżdżają po badaniach. Na szczęście wszystkie wyniki testów na obecność koronawirusa były ujemne.
Na reaktywację leczenia uzdrowiskowego czekali także lokalni przedsiębiorcy i władze miasta. Szacuje się, że z tytułu braku kuracjuszy budżet Połczyna-Zdroju uszczuplił się o 1,5 mln złotych wpływów z tytułu opłaty uzdrowiskowej.
Posłuchaj
Marek Płoszaj- 00:00:00 | 00:00:00
::
- 00:00:00 | 00:00:00
::
- 00:00:00 | 00:00:00
::