Katarzynę Kużel i Mariusza Brokosa nasi słuchacze dobrze znają, choć przez jakiś czas musieli potęsknić za ich głosami na antenie. Teraz oboje, po zawodowej przerwie wrócili, by w ramach nowej, wiosenno-letniej odsłony ramówki Polskiego Radia Koszalin, poprowadzić - kluczowe z punktu widzenia pogłębionej informacji - pasmo dnia.
Popołudniowe Studio Bałtyk to tradycyjnie czas przede wszystkim na relacje reporterskie z regionu, ale też przestrzeń do szerszego spojrzenia na bieżące problemy i zjawiska społeczne i polityczne. Będą zatem, jak dotąd: goście w studiu, komentarze i analizy, a wszystko po to, by agenda dnia, czyli to, co ważne, gorące, skupiające uwagę - w gminie, mieście, regionie, kraju, świecie – znalazło miejsce i rangę.
Nowi gospodarze pasma to jednak zapowiedź także zmiany wewnętrznej energii programu. Katarzyna Kużel szczególnie liczy na bezpośredni kontakt ze słuchaczami i ich reakcję na programowe propozycje: - Chcemy aktywnie towarzyszyć naszym słuchaczom w tym popołudniowym czasie, kiedy kończą pracę, odbierają dzieci ze szkoły, czy kiedy jadą na zakupy. Aktywnie, czyli tak, żeby nic ważnego im nie umknęło.
Pasmo pod nowym „dowództwem” ma być także bardziej reaktywne, nastawione na to, co dzieje się „tu i teraz”. - Bardzo lubię to rosnące przed audycją napięcie – mówi Mariusz Brokos. - Czy wszystko się uda? Czy reporterzy dotrą na czas? Czy coś ważnego właśnie nam nie umyka? Potem napięcie już tylko rośnie, jak w filmach Alfreda Hitchcocka. Popołudniowa audycja zawsze niesie ze sobą element improwizacji. I to nie dlatego, że nie została przygotowana, ale dlatego, że życia nie da się zaplanować - ciągle dzieje się coś nowego, nieprzewidzianego i trzeba na to reagować. Dlatego praca w popołudniowym Studiu Bałtyk to spore wyzwanie. Ale o to chodzi.