fot. TVP Info
Jak podaje BBC, powołując się na policję, tuż po godzinie 23:00 na London Bridge samochód wjechał w tłum. Zginęło 7 osób, a niemal 50 zostało rannych.

Na Moście Londyńskim, znajdującym się w centrum brytyjskiej stolicy, samochód dostawczy wjechał w grupę pieszych. Następnie pojechał do pobliskiego Borough Market - miejsca, w którym znajdują się liczne bary i restauracje. Sprawcy wyskoczyli tam z auta i zranili nożami kilka osób, w tym funkcjonariusza brytyjskiej policji transportowej, który ma poważne obrażenia. Policja, która niemal natychmiast pojawiła się na miejscu, zastrzeliła ich. Mieli na sobie coś, co wyglądało jak pasy z materiałami wybuchowymi, ale ostatecznie policja stwierdziła, że były to atrapy.

Komisarz Mark Rowley z londyńskiej policji poinformował na porannym briefingu, że ataki są traktowane jako zamach terrorystyczny i są objęte śledztwem przez policyjną londyńską komórkę antyterrorystyczną. Powtórzył prośbę policji do londyńczyków, by nie przychodzili w okolice Mostu Londyńskiego i Borough Market, aby umożliwić ekipom ratunkowym prowadzenie dalszych prac.
Brytyjskie władze na rano zwołały posiedzenie komitetu bezpieczeństwa Cobra. Premier Theresa May powiedziała, że trwa "szybko postępujące" śledztwo w sprawie ataków.

Polskie służby dyplomatyczne sprawdzają, czy wśród poszkodowanych w nocnych atakach terrorystycznych w Londynie nie ma Polaków. Numer dyżurny Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Londynie: +44 2030789621

Niespełna dwa tygodnie temu w zamachu terrorystycznym podczas koncertu w Manchesterze zginęły 22 osoby. Dziś ma się tam odbyć koncert poświęcony pamięci ofiar. Oprócz amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande, która wówczas występowąła, na scenie mają się pojawić m.in. Miley Cyrus, Katy Perry, Coldplay.
Justin Bieber i Take That.

Kondolencje na Twitterze zamieściła premier Beata Szydło oraz Donald Tusk, który napisał, że "sercem i myślami jest teraz z Londynem" i dodał, że Europa jednoczy się z Wielką Brytanią w walce z terroryzmem