Pierwsza gwiazda na niebie jest odniesieniem do gwiazdy betlejemskiej, która wskazywała drogę trzem królom, zmierzającym do nowo narodzonego Chrystusa, wytłumaczyła szczecinecka etnolożka Katarzyna Klimek:
- Dzieci wypatrują pierwszej gwiazdy przez okno i wtedy możemy zasiąść do tej uroczystej kolacji. Te wszystkie przygotowania i rozgardiasz, który panuje przed świętami, no to ten zastawiony stół wigilijny jest dla nas takim symbolem odetchnięcia, pojednania i rodzinnej bliskości. Ta pierwsza gwiazda to jest nawiązanie do gwiazdy betlejemskiej, która przyświecała trzem królom, którzy przybyli, żeby oddać hołd narodzonemu Jezusowi.
Na wigilijnym stole tradycyjnie pojawia się 12 potraw. Ich liczba jest nawiązaniem do 12 apostołów, uczniów Jezusa Chrystusa, którzy towarzyszyli Mu podczas Ostatniej Wieczerzy:
- W Wigilię przywiązujemy uwagę do tego, żeby to były te tradycyjne potrawy, czyli barszcz, grzybowa, kapusta z grochem, makiełki, czyli łazanki z makiem. To są potrawy, których przecież na co dzień nie jemy. Potrawy, które się pojawiają - one miały bardzo ważną rolę. Chodziło o to, żeby po prostu najeść się do syta tymi rzeczami, żeby one na nadchodzący rok obrzędowy, żeby ich nam nie zabrakło, żeby było ich pod dostatek.
Choinka jest jednym z najbardziej popularnych symboli świąt Bożego Narodzenia. Jej zieleń oraz barwne ozdoby nawiązują do wartości, takich jak nadzieja i radość:
- Kolor czerwony symbolizował witalność, radość, miłość, z kolei kolor zielony był symbolem nadziei. Łańcuchy, którymi oplatamy choinki, to jest symbol takiego zaciśnięcia więzi rodzinnych. Bombki, które się pojawiły na choinkach, nie było możliwości, żeby powiesić jedzenia, bo po prostu ono nie było dostępne, a bardzo często gdzieś robotnicy pracowali w szklarniach. Po prostu ze skrawków wyrobów swoich powstały pierwsze bombki.
Tradycyjnie pod białym obrusem kładzie się garść siana, które nawiązuje do narodzin Chrystusa w stajence. Ten drobny zwyczaj przypomina o skromnym i pokornym początku Bożego Narodzenia. Dawniej zwyczajów związanych ze słomą było więcej, a każdy z nich miał swoje znaczenie:
- Bardzo sympatycznym zwyczajem było, chociażby podrzucanie słomę. Trzeba było rzucić snopem słomy i sprawdzić, czy się zaczepi. Jak się zaczepi, to bardzo dobrze, bo wtedy znak, że w nadchodzącym roku będzie obfitość zbiorów. Wkładamy garstkę sianka pod obrus. Kiedyś tego siana, było dużo więcej na stole.
Nieodłącznym elementem Bożego Narodzenia jest obdarowywanie się prezentami, które podkreślą radosny charakter świątecznych dni:
- Podarki w tym okresie to jest taki symbol radości. W różnych regionach Polski przychodzi albo gwiazdor, albo aniołek, najczęściej święty Mikołaj. Kiedyś na stole wśród tego siana, które było rozłożone dla dzieci, chowano prezenty. To była taka forma zabawy. Drobne podarki, orzechy, jabłka, jakieś smakołyki, które miały cieszyć dzieci.
W zależności od regionu Polski prezenty pod choinkę przynosi Gwiazdor, Aniołek, Dziadek Mróz, a najczęściej św. Mikołaj.
Patryk Żak / jr