Nowy przewodniczący powiedział naszej reporterce, jaką rolę widzi dla młodzieżowej rady: - Będziemy mogli ustanawiać nowe uchwały, które będą szły do głównej rady miasta. I jeżeli rada je przyjmie, to trafią na biurko prezydenta. Będziemy więc mieli faktyczny wpływ na funkcjonowanie miasta.
Jedną z radnych została Wiktoria Kowalczyk z Zespołu Szkół nr 1 w Koszalinie, która już na starcie ma kilka konkretnych postulatów: - Chcę coś zmienić w mieście, chcę by było atrakcyjniejsze dla młodych. Na tę chwilę takim nie jest i większość młodych z Koszalina ucieka. Brakuje nam przede wszystkim miejsc do wspólnego spędzania czasu.
O znaczeniu rady mówi Sławomir Tkaczyk, dyrektor Wydziału Współpracy i Strategii w Urzędzie Miejskim: - Rada liczy 28 radnych. Nowością, którą wprowadził prezydent Tomasz Sobieraj, jest obecność wśród nich także studentów. Według statutu, radni mają spotykać się co najmniej raz na pół roku. Ale wierzymy, że sesje młodzieżowej rady będą częstsze. Radni będą dysponować budżetem w wysokości 100 tysięcy złotych, które będą mogli przeznaczać na realizację swoich pomysłów.
W Młodzieżowej Radzie Miasta Koszalina zasiada 28 radnych z 16 szkół i uczelni wyższych.
Monika Kwaśniewska/ar
