Ze względu na trudną sytuację finansową spółki i konieczność szukania oszczędności zarząd wodociągów zapowiedział, że chciałby podjąć próbę sprzedaży zabytkowej wieży ciśnień z drugiej połowy XIX wieku.
Obiekt od wielu lat jest wyłączony z eksploatacji i nie pełni żadnej funkcji w systemie wodociągowym. Jego dolną część dzierżawi przedsiębiorca prowadzący tam lokal gastronomiczny.
Prezes Miejskich Wodociągów i Kanalizacji Rafał Piątkowski podkreślił, że spółki nie stać obecnie na utrzymanie i remontowanie obiektu.
- Spółka finansuje utrzymanie wieży z przychodów pochodzących z opłat taryfowych, czyli tych wnoszonych przez mieszkańców Kołobrzegu. (Sprzedaż obiektu - red.) to jeden ze sposobów ograniczenia kosztów, tj. zbycia nieruchomości, które nie są nam potrzebne do prowadzenia działalności - wyjaśnił.
Miasto Kołobrzeg, jeden z ośmiu udziałowców posiadający 54 proc. udziałów, sprzeciwia się propozycji sprzedaży zabytku.
- Na tę chwilę nie będziemy głosować za taką propozycją. Wieża jest zabytkowa, obowiązuje na niej umowa dzierżawy. Trzeba to wszystko przedyskutować. Myślę, że można poszukać innych rozwiązań, ale o tym będą decydować wspólnicy - powiedział rzecznik prezydenta Kołobrzegu Michał Kujaczyński.
Pomysł sprzedaży wieży ciśnień nie spotkał się też z aprobatą mieszkańców. Wielu z nich podkreśla, że zabytki są dobrem wspólnym, które należy chronić. - Ta wieża to część historii Kołobrzegu; powinna pozostać w rękach miasta, a nie trafić do prywatnego właściciela - mówili.
Na sprzedaż jest też stary budynek po ujęciu wody w Podczelu. Zgromadzenie udziałowców zbierze się pod koniec tygodnia.
Małgorzata Abramowicz/zn