Co roku coraz więcej dezinformacji pojawia się w sieci - wynika z danych NASK. Eksperci do spraw bezpieczeństwa przekonują, że nie wolno wierzyć w każdą informację przeczytaną w internecie i warto je samodzielnie weryfikować.
Kierownik Ośrodka Analizy Dezinformacji NASK Agnieszka Lipińska podkreśla, że współczesna dezinformacja nie pochodzi tylko zza naszej wschodniej granicy. Często jednak wykorzystuje nasze emocje. - Dezinformacja jest oparta na emocjach - zaznacza.
- Często przeglądając ogólnodostępne źródła możemy szybko zweryfikować, czy zjawisko, o którym mówi dany post, rzeczywiście występuje - zaznacza analityczka NASK Michalina Grzelka dodając, że warto sprawdzać informacje szczególnie podawane w mediach społecznościowych.
NASK nagrodził zwycięzców pierwszych w administracji publicznej zawodów z zakresu wywiadu jawnoźródłowego tzw. OSINT CTF. To wyszukiwanie pochodzenia dezinformacji na podstawie ogólnodostępnych źródeł. W zawodach wzięło udział 30 dwuosobowych drużyn. Zwycięzcy oprócz nagród rzeczowych otrzymali możliwość wzięcia udziału w szkoleniach z ekspertem infobrokeringu czyli wyszukiwania i analizowania informacji
IAR/zas