Wojciech Sobiegraj, ichtiolog PZW zaznaczył, że akcja jest organizowana już od kilkunastu lat: - Jesteśmy zobligowani do tych działań w ramach umowy ze spółką Wody Polskie, jako dzierżawca obwodów rybackich. Materiał zarybieniowy wpuścimy do dorzecza Słupi.
Od ryb pobierany jest również materiał genetyczny: - Na tej podstawie dowiemy się, ile ryb jest dzikich, a które pochodzą z wylęgarni - powiedział Tomasz Horbacz z Instytutu Rybactwa Śródlądowego.
Obecnie obowiązuje zakaz połowu troci i łososia. Potrwa on do końca grudnia.
Marcin Kamiński/mt