Przewodniczący Nowej Lewicy w Koszalinie złożył w tej sprawie pismo przedsądowe do biura rady miejskiej.

Jak podkreślił Marek Łagocki, czuje się on szkalowany przez Artura Wezgraja i nie zgadza się z używaniem mowy nienawiści w przestrzeni publicznej: - Pan przewodniczący dopuścił się narażenia moich dóbr osobistych. Oskarżył mnie o hejterstwo, insynuował, że w przestępczy sposób wyciągnąłem z kasy urzędu miejskiego 20 tysięcy złotych na działanie mające na celu szkodzenie Koszalinowi. Mówić, że ocenianie i krytyka działań władzy jest hejtem, to jest bardzo duży błąd.

Jak zaznaczył działacz Nowej Lewicy, jeśli nie dojdzie do oficjalnych przeprosin w ciągu 7 dni, sprawa zostanie skierowana do sądu.

Zarzuty pod adresem Marka Łagockiego zostały wygłoszone w czasie poniedziałkowej konferencji Koalicji Obywatelskiej pod hasłem Prawda o Koszalinie.

Katarzyna Chybowska

Posłuchaj

Marek Łagocki, przewodniczący Nowej Lewicy w Koszalinie: