Zaproszenie Marceliny Marciniak przyjęli: prezes koszalińskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża Krzysztof Wróblewski, komendant Straży Miejskiej w Koszalinie Piotr Simiński i kierownik Sekcji Higieny Żywności, Żywienia i Przedmiotów Użytku w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Koszalinie Anna Ulatowska.
Prezes koszalińskiego oddziału Polskiego Czerwonego Krzyża - Krzysztof Wróblewski
Trwa demontaż kontenerów Polskiego Czerwonego Krzyża przeznaczonych do zbiórki odzieży używanej. Jak wyjaśnił Krzysztof Wróblewski, decyzja ta jest konsekwencją zmian w przepisach dotyczących klasyfikacji i gospodarowania tekstyliami, które weszły w życie na początku 2025 roku.
Dodatkowym powodem wycofania kontenerów jest ich częste, niezgodne z przeznaczeniem użytkowanie. - Do pojemników trafiały nie tylko ubrania, lecz także odpady nieprzeznaczone do tych kontenerów. To powodowało problemy z ich opróżnianiem i generowało dodatkowe koszty - mówił Krzysztof Wróblewski.
Prezes koszalińskiego oddziału PCK zaznaczył, że sytuacja ma charakter ogólnopolski. Polski Czerwony Krzyż otrzymał wypowiedzenie umowy od dotychczasowego operatora obsługującego pojemniki w całym kraju. - Rozmawialiśmy już z samorządem, który zapowiedział pomoc w sprawie nowych pojemników - dodał.
Komendant Straży Miejskiej w Koszalinie - Piotr Simiński
Kilka dni temu mieszkańcy różnych części Koszalina zaczęli znajdować w swoich skrzynkach pocztowych fałszywe mandaty za niesegregowanie odpadów, wystawione rzekomo przez straż miejską i policję.
Piotr Simiński wyjaśnił jak powinien wyglądać prawdziwy mandat i zaapelował, aby nie dokonywać żadnych wpłat i nie reagować na fałszywe informacje. - Mandat karny nigdy nie trafia do skrzynki. Zawsze jest przesyłany listem poleconym lub doręczany osobiście przez kuriera - zaznaczył komendant. Podkreślił, że blankiet mandatu jest drukiem ścisłego zarachowania, objętym szczególną ewidencją i zabezpieczeniami. Zaapelował, aby nie dokonywać żadnych wpłat i nie reagować na fałszywe wezwania.
W dalszej części rozmowy Piotr Simiński opowiedział jak przebiegają ostatnie tygodnie wakacji w Koszalinie. - Wakacje w Koszalinie przebiegają bezpiecznie. Mamy jednak dużo pracy. Podejmujemy wiele interwencji w związku ze spożywaniem alkoholu - przyznał.
Kierownik Sekcji Higieny Żywności, Żywienia i Przedmiotów Użytku w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Koszalinie - Anna Ulatowska
Trwają wakacje a wraz z nimi nad morzem panuje wzmożony ruch turystyczny. To również czas intensywnych kontroli prowadzonych przez koszaliński oddział Państwowej Inspekcji Sanitarnej w nadmorskich lodziarniach, kawiarniach i lokalach gastronomicznych.
Jak podsumowała Anna Ulatowska, do końca lipca inspektorzy przeprowadzili już ponad sto kontroli sanitarnych w punktach żywienia zbiorowego oraz wytwórniach lodów. - Sprawdzamy stan techniczny lokali, warunki sanitarne, sposób przygotowania posiłków, higienę osobistą pracowników oraz to, czy posiadają oni aktualne orzeczenia do celów sanitarno-epidemiologicznych - wyjaśniła.
- W około 15 procentach skontrolowanych obiektów wykryto nieprawidłowości. Dotyczyły one m.in. nieodpowiednich warunków przechowywania produktów, braku wymaganej dokumentacji lub uchybień w zakresie higieny - dodała.
