
Na placu Świętego Piotra zakończyła się uroczysta msza inaugurująca pontyfikat papieża Leona XIV, który został wybrany na konklawe 8 maja. W mszy uczestniczyło około 150 tysięcy osób. Było 156 oficjalnych delegacji z prezydentami, premierami, przedstawicielami monarchii i innych wyznań oraz religii.
Przed mszą papież Leon XIV wsiadł po raz pierwszy do papamobile i objechał plac Świętego Piotra oraz jego okolice pozdrawiając wiernych z całego świata, którzy entuzjastycznie go witali.
W Watykanie powiewały flagi wielu krajów, wśród nich polskie.
Inauguracja rozpoczęła się przy grobie Świętego Piotra w bazylice watykańskiej. Papież wraz z patriarchami Kościołów Wschodnich zatrzymał się tam na modlitwie.
Następnie diakoni przenieśli w procesji na plac księgę Ewangelii, a także paliusz i Pierścień Rybaka - insygnia symbolizujące związek z apostołem Piotrem i misją kierowania Kościołem.
Paliusz nałożył Leonowi XIV włoski kardynał Mario Zenari - nuncjusz apostolski w Syrii, co uznano za szczególny wyraz troski Kościoła o ten kraj.
Kardynał Luis Antonio Tagle z Filipin nałożył papieżowi Pierścień Rybaka, na którym widnieje postać apostoła Piotra trzymającego w jednej ręce klucze, a w drugiej sieć. Wygrawerowany jest też papieski herb i napis Leo XIV.
Pierścień jest pieczęcią, którym papież sygnuje oficjalne dokumenty, takie jak listy apostolskie i bulle.
W tym rytuale uczestniczył też kardynał Fridolin Ambongo z Demokratycznej Republiki Konga.
Widać było wyraźne wzruszenie papieża Prevosta.
Następnie odbył się rytuał posłuszeństwa wobec nowego zwierzchnika Kościoła. W symbolicznym akcie uczestniczyło 12 przedstawicieli wszystkich stanów ludu Bożego z różnych części świata: kardynałowie, biskup, kapłani, diakon, zakonnik i zakonnica, para małżonków i dwoje przedstawicieli młodzieży.
Homilię podczas mszy na placu Świętego Piotra papież rozpoczął następująco: - Pozdrawiam was wszystkich – z sercem przepełnionym wdzięcznością – na początku posługi, która została mi powierzona.
W ostatnich dniach - przypomniał - „przeżywaliśmy szczególnie intensywny czas. Śmierć papieża Franciszka napełniła nasze serca smutkiem, a w tych trudnych godzinach czuliśmy się jak owe tłumy, o których Ewangelia mówi, że były +jak owce niemające pasterza+”.
Mówiąc o konklawe Leon XIV podkreślił: - Przybywając z różnym bagażem historii i różnymi drogami, złożyliśmy w ręce Boga pragnienie wyboru nowego następcy Piotra, Biskupa Rzymu – pasterza, który potrafiłby strzec bogatego dziedzictwa chrześcijańskiej wiary, a zarazem umiejącego patrzeć dalej, wychodząc naprzeciw pytaniom, niepokojom i wyzwaniom naszych czasów.
- Zostałem wybrany nie mając żadnych zasług. Z bojaźnią i drżeniem przychodzę do Was jako brat, który pragnie stać się sługą waszej wiary i waszej radości, podążając z wami drogą miłości Boga, który pragnie, abyśmy wszyscy byli zjednoczeni w jedną rodzinę. Miłość i jedność – oto są dwa wymiary misji, powierzonej Piotrowi przez Jezusa - mówił Leon XIV.
Zaznaczył, że Piotr i inni uczniowie Jezusa otrzymali od niego zadanie, by "rzucić w wody świata nadzieję Ewangelii; żeglować po morzu życia, aby wszyscy mogli odnaleźć się w objęciach Boga".
Leon XIV podkreślił: - Posługa Piotra jest naznaczona właśnie miłością ofiarną, ponieważ Kościół Rzymski przewodniczy w miłości, a jego prawdziwą władzę stanowi miłość Chrystusa. Nigdy nie chodzi o zdobywanie innych poprzez dominację, religijną propagandę czy za pomocą narzędzi władzy, lecz chodzi zawsze i wyłącznie o to, by miłować tak, jak czynił to Jezus.
Papież mówił, że Piotr jako uczeń i następca Jezusa ma "paść owczarnię nie ulegając nigdy pokusie, by stać się samotnym wodzem lub przywódcą wynoszącym się ponad innych, który czyni się panem powierzonych sobie osób".
- Wręcz przeciwnie – od niego wymaga się, aby służył wierze braci, idąc razem z nimi - wyjaśnił.
- Chciałbym, bracia i siostry, aby to było naszym pierwszym wielkim pragnieniem: Kościół zjednoczony, znak jedności i komunii, który staje się zaczynem pojednanego świata - oświadczył Leon XIV.
Zaznaczył następnie: - W naszych czasach wciąż widzimy zbyt wiele niezgody, zbyt wiele ran zadanych przez nienawiść, przemoc, uprzedzenia, lęk przed innym, przez paradygmat ekonomiczny, który wyzyskuje zasoby Ziemi i marginalizuje najuboższych.
- A my chcemy być małym zaczynem jedności, komunii, braterstwa. Z pokorą i radością chcemy powiedzieć światu: spójrzcie na Chrystusa! Zbliżcie się do Niego! - podkreślił.
W koncelebrze uroczystej mszy było 200 kardynałów i około 4 tysięcy kapłanów.
Na inaugurację pontyfikatu Leona XIV przybyło 156 delegacji ze wszystkich kontynentów.
Przed zakończeniem mszy Leon XIV podziękował wszystkim delegacjom za obecność. Powiedział także: - Umęczona Ukraina oczekuje na negocjacje dla sprawiedliwego i trwałego pokoju. Użył słowa "umęczona" tak, jak wielokrotnie czynił to jego poprzednik Franciszek. Mówił również, że w Strefie Gazy dzieci, starcy i rodziny cierpią z powodu głodu.
Po mszy Leon XIV pozdrowił w bazylice Świętego Piotra przedstawicieli zagranicznych delegacji. Byli wśród nich wiceprezydent USA J.D. Vance i amerykański sekretarz stanu Marco Rubbio, a także prezydent Andrzej Duda z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, którzy rozmawiali chwilę z papieżem. Dłoń papieżowi uścisnął też prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Inauguracja pontyfikatu Leona XIV odbyła się w 105. rocznicę urodzin Jana Pawła II. Uczestniczyło w niej około 200 tysięcy osób.
PAP/zn
