
We wtorkowy wieczór koszalińska katedra wypełniła się wiernymi, którzy chcieli wspólnie pomodlić się w intencji zmarłego w poniedziałek papieża Franciszka. Liturgii przewodniczył biskup Zbigniew Zieliński, a koncelebrowali ją m.in. biskup senior Edward Dajczak oraz biskup pomocniczy diecezji Krzysztof Zadarko.
Biskup Zieliński, nawiązując do testamentu zmarłego papieża, podkreślił, że jego treść nikogo nie zaskoczyła, ale bardziej niż słowa przemawia testament całego jego życia.
- Ojciec Święty był bardzo prostolinijny, choć z drugiej strony był też człowiekiem wyrafinowanym, jeśli chodzi o życie religijne i wymogi, które stawiał. Był bezprecedensowy w nazywaniu rzeczy po imieniu - zaznaczył.
We mszy uczestniczyli nie tylko koszalinianie, ale również wierni z innych części diecezji. Ksiądz Bartosz Kuligowski, który przywiózł ministrantów z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ze Szczecinka, zwrócił uwagę, że był to pomysł samych chłopców: - Sami zapytali, kiedy będzie msza. Gdy się dowiedzieli, że taka odbędzie się w koszalińskiej katedrze, od razu padło pytanie: „Kiedy wyjeżdżamy?”
Papieża wspominali przybyli do katedry wierni: - Był bardzo ciepłym, oddanym ludowi kapłanem. Człowiekiem wielkiej prostoty, który kochał ludzi - wielkich i małych - tak jak Chrystus.
Pogrzeb papieża Franciszka odbędzie się w najbliższą sobotę. Zostanie pochowany zgodnie ze swoją ostatnią wolą – w Bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie. Prezydent Andrzej Duda ogłosił w dniu pogrzebu żałobę narodową.
sk/zn
Posłuchaj
wierni- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00