fot. Małgorzata Abramowicz/prk24

Atak epilepsji, zatrzymanie akcji serca, wypadek samochodowy czy pogryzienie przez psa - to tylko kilka z pozorowanych zdarzeń, z którymi musieli poradzić sobie uczestnicy Rejonowych Mistrzostw Zespołów Ratowniczych PCK w Kołobrzegu.

W zawodach wzięło udział dziewięć drużyn - trzy ze szkół średnich i sześć z podstawowych. Jedna z uczestniczek Laura Parzych zaznaczyła, że każdy powinien znać podstawy pierwszej pomocy. Dodała, że nigdy nie wolno przechodzić obojętnie obok poszkodowanego człowieka. - Nie ma czego się bać. Mamy bardzo fajne prawo, które mówi, że nawet jeśli zrobimy coś źle podczas udzielania pierwszej pomocy, to nic nam nie grozi - podkreśliła.

Joanna Chmara, instruktorka pierwszej pomocy PCK, zwróciła uwagę, że głównym celem wydarzenia jest edukacja oraz przełamanie strachu młodzieży przed podjęciem próby ratowania życia.

- Dla niektórych to ogromny szok, bo pierwszy raz mają do czynienia z pozorowanymi urazami, które teraz wyglądają bardzo realistycznie. To duży postęp w porównaniu do edycji mistrzostw sprzed kilkunastu lat - przyznała.

Współorganizatorem wydarzenia było Stowarzyszenie Grupa Ratownicza Paramedic.

ma/zn

fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24
  • fot. Małgorzata Abramowicz/prk24

Posłuchaj

Laura Parzych
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Joanna Chmara
  • 00:00:00 | 00:00:00
::